Reprezentacja Polski wchodzi w ostatni etap przygotowań przed piłkarskimi mistrzostwami świata w Rosji, które rozpoczną się w połowie czerwca. Biało-Czerwoni w fazie grupowej zmierzą się kolejno z Senegalem, Kolumbią i Japonią.
- Przed nami bardzo intensywne zgrupowanie, głównie za sprawą obowiązków pozaboiskowych. Niemniej dla mnie najważniejsze jest boisko i treningi. Chciałbym podkreślić, że jestem bardzo zadowolony z rywali, z którymi będziemy się mierzyć. Zarówno Nigeria jak i Korea Południowa prezentują zbliżony styl do przeciwników, z którymi zagramy na mundialu - zaznaczył Nawałka.
Nie mogło zabraknąć tematu powołań. W kadrze znaleźli się m.in. dwaj debiutanci: bramkarz angielskiego Ipswich Town Bartosz Białkowski i pomocnik Jagiellonii Białystok Taras Romanczuk. Kolejny raz selekcjoner pominął robiącego furorę w lidze australijskiej Adriana Mierzejewskiego.
- Monitorujemy i analizujemy grę tego zawodnika. Wiemy jak się spisuje i choć nie zamykamy przed nim drzwi do reprezentacji, to trzeba szczerze powiedzieć, że jego szanse na powołanie na mistrzostwa świata są małe. Mam inną wizję budowania drużyny - przyznał selekcjoner.
- Poczynania Bartka Białkowskiego śledziliśmy od bardzo bardzo dawna. Dotychczas jednak zabezpieczenie dla Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego na pozycji bramkarza stanowił Łukasz Skorupski. To wciąż młody i rozwijający się piłkarz, ale musi zacząć regularnie grać. Obecnie przyszło mu rywalizować w AS Roma z jednym z najlepszych bramkarzy na świecie (zaskoczył Nawałka mając na myśli Brazylijczyka Alissona Beckera - red.), więc bardzo ważne w kontekście rozwoju jego kariery będzie letnie okienko transferowe. Wcześniej, kiedy był wypożyczony do Empoli, zapracował na opinię jednego z najlepszych bramkarzy w Serie A. Jego niedyspozycja jest okazją dla Białkowskiego - wytłumaczył Nawałka.
Selekcjoner dał do zrozumienia, że to między Skorupskim a Białkowskim rozstrzygnie się walka o bycie trzecim bramkarzem podczas mistrzostw świata, choć przyznał także, że w obrębie jego zainteresowań jest wielu golkiperów.
Jednym z najgorętszych nazwisk na rozpoczynającym się zgrupowaniu jest Romanczuk. Ukrainiec w ubiegłym tygodniu odebrał polski paszport i nic już nie stało na przeszkodzie, by go powołać. Defensywny pomocnik lidera LOTTO Ekstraklasy nie musiał długo czekać na telefon od Adama Nawałki.
- Taras jest bardzo interesującym zawodnikiem z mojego punktu widzenia, ponieważ to typowa "szóstka", prezentująca podobny styl gry do Grzegorza Krychowiaka. Dotychczas alternatywę dla Grześka stanowili Karol Linetty i Krzysztof Mączyński. Monitorowaliśmy pod tym kątem także Szymona Żurkowskiego z Górnika Zabrze, ale każdy z nich ma nieco inne walory. Nawet Jacek Góralski jest nieco innym typem zawodnika. Taras doskonale prezentuje się w grze w powietrzu oraz w destrukcji i teraz ma okazję pokazać to na zgrupowaniu. To boisko zadecyduje o tym, czy będzie dla nas wzmocnieniem i załapie się do szerokiej kadry lub podstawowego składu - powiedział Nawałka.
Ważną i pozytywną informacją jest stan zdrowia kadrowiczów. Tylko Damian Kądzior z Górnika Zabrze narzeka na stłuczenie i o tym czy zostanie na zgrupowaniu zadecyduje lekarz. Pozostali z powołanych są zdrowi i będą do dyspozycji selekcjonera, który nie zapomina także o tych, którzy od dłuższego czasu leczą swoje urazy.
Nawałka przyznał, że jest w stałym kontakcie m.in. z Jakubem Błaszczykowskim i Maciejem Makuszewskim. Skrzydłowy Wolfsburga wznowił już treningi i odbudowuje się fizycznie, a pomocnik Lecha Poznań dostał właśnie zgodę na powrót na boisko po zerwaniu więzadeł krzyżowych.
- Bardzo liczę na obu tych piłkarzy i mam nadzieję, że będę mógł powołać ich na kolejne zgrupowanie. Czekamy na nich - dodał.
Reprezentacja Polski we Wrocławiu przebywać będzie od poniedziałku do niedzieli. Zamieszka w hotelu Monopol (ul. Heleny Modrzejewskiej 2). We wtorek i środę piłkarze trenować będą na stadionie przy ul. Oporowskiej, a w czwartek odbędą oficjalną sesję treningową na Stadionie Wrocław. W międzyczasie kadrowicze będą brali udział w kampaniach reklamowych sponsorów reprezentacji, przez co czasu będą mieli niewiele.
Na tę chwilę kadra nie ma w planach spotkania z kibicami. Wszystkie treningi także będą zamknięte dla fanów. Przez pierwszy kwadrans zajęcia będą mogli oglądać tylko dziennikarze.