Akt oskarżenia w sprawie tej afery trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi. Zapowiada się wielki proces, bowiem prokuratura zamierza przesłuchać aż 114 świadków.
Z ustaleń śledczych Prokuratury Regionalnej w Łodzi wynika, że oskarżony wchodził na konta klientów banku i dowolnie obracał ich gotówką. Proceder miał być prowadzony w latach 2011 – 2016. W tym okresie Robert W. był dyrektorem Centrum Finansowego Banku Millenium oraz doradcą klienta Prestige. Dlatego miał dostęp do bankowego systemu informatycznego, w którym prowadzono rachunki klientów.
Robert W. ma wyższe wykształcenie. Z zawodu jest bankowcem. Według prokuratury, w Banku Millenium został zatrudniony w 2003 roku. Najpierw pracował jako konsultant, a potem jako doradca klienta Prestige. Do jego obowiązków należało pozyskiwanie i obsługiwanie klientów o – jak to ujmuje prokuratura - „znacznych zasobach pieniężnych”. Wyróżniał się wśród pracowników. Dlatego został dostrzeżony i doceniony. W 2007 roku otrzymał w nagrodę toyotę yaris wartą ponad 40 tys. zł.
Wiosną 2016 roku Robert W. został zwolniony z Banku Millenium. Prokuratura ustaliła, że przyczyną zwolnienia było prowadzenie na własny rachunek działalności gospodarczej oraz zasiadanie w zarządach spółek konkurencyjnych wobec Banku Millenium. Po jego zwolnieniu do banku zaczęły napływać skargi i reklamacje od klientów dotyczące jego bezprawnych działań finansowych.
W tej sytuacji kierownictwo banku zaalarmowało prokuraturę, a ta przystąpiła do działań. Śledczy przesłuchali klientów i pracowników, prześledzili operacje finansowe na kontach pokrzywdzonych oraz poprosili o opinie biegłych ds. finansów.
W ten sposób ustalili, że oskarżony bez wiedzy i zgody klientów podejmował operacje na ich kontach bankowych: przelewał pieniądze między kontami, podrabiał podpisy klientów na dowodach dyspozycji operacji finansowych, przyjmował wpłaty gotówkowe bez ich księgowania w systemie bankowym oraz wystawiał podrobione dowody wpłat i wyciągów bankowych.
Robert W. został zatrzymany 1 kwietnia 2016 roku. Decyzją sądu trafił do aresztu śledczego. Prokuratura obciążyła hipoteką przymusową jego mieszkanie warte ponad 250 tys. zł oraz zabezpieczyła mienie ruchome o wartości historycznej i artystycznej. Wśród zajętych obiektów są m.in. wspomniane zdjęcia Marilyn Monroe oraz zbroje samurajskie. Podczas przesłuchania oskarżony bankowiec przyznał się do winy.
CZYTAJ INNE ARTYKUŁY
- Krzysztof Rutkowski śpi z rewolwerem i różańcem przy łóżku. Zobacz, jak mieszka!
- Ślub Malwiny Smarzek. Zobaczcie zdjęcia z uroczystości!
- Horoskop na czerwiec: na co musimy być gotowi?
- Centralizacja WORD - Łódź wchłonie trzy ośrodki z regionu
- Ksiądz Michał Misiak chciał mieć żonę!
- Nowe baseny na termach w Uniejowie już otwarte ZDJĘCIA
