Agnieszka Pomaska domaga się uznania Anny Kołakowskiej winną oraz nałożenia na nią kary - 100 stawek dziennych w wysokości 20 zł (w sumie 2 tys. zł). Z kolei Kołakowska wniosła o uniewinnienie, z zastrzeżeniem, że w przypadku wyroku skazującego wnioskuje, a wręcz prosi o areszt.
- Domagam się tego w słusznej sprawie i obronie wolności – powiedziała w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" tuż po wyjściu z sali sądowej.
To miała być rozprawa rozstrzygająca ten ciągnący się od 2 lat spór, jednak sędzia po wysłuchaniu stron zadecydowała o odroczeniu wydania ostatecznej decyzji do 20 marca.
CZYTAJ TAKŻE: Agnieszka Pomaska kontra Anna Kołakowska w sądzie. "Ten proces to ostrzeżenie" [zdjęcia]
- Radna nawoływała do zastosowania przemocy. Powyższe zachowanie było znieważeniem, a wpis stanowił apel. Golenie na łyso stanowi naruszenie nietykalności cielesnej. Poza tym określenie "to coś" jest uwłaczające i przedstawia panią posłankę jako zdrajcę - przekonywał Łukasz Mackiewicz, pełnomocnik posłanki Pomaskiej. Domaga się uznania Kołakowskiej winną i nałożenia na nią kary pieniężnej.
Czytaj: Agnieszka Pomaska kontra Anna Kołakowska. Sąd za późno dostarczył akt oskarżenia radnej PiS
Zupełnie inaczej tłumaczy ten wpis gdańska radna, która zabrała głos na sali sądowej.
- Jesteśmy szykanowani i opluwani za to, że mamy odwagę kochać Polskę. Tamta strona jest uprzywilejowana, a my wciąż represjonowani i skazywani za obronę wartości patriotycznych i katolickich – powiedziała. - Każdy wyrok przyjmę z dumą – dodała.
Zobacz: Wyrok w procesie Agnieszki Pomaskiej przeciwko Annie Kołakowskej [ZDJĘCIA, WIDEO]
Monika Brzozowska, jej obrończyni, przekonywała, że zarzut jest niepoprawnie sformułowany.
- Oskarżyciel powinien udowodnić, w jaki sposób przynależność polityczna pani Pomaskiej miała wpłynąć na ten czyn. Moja klientka dość szczegółowo wykazała, jaka była jej motywacja – stricte patriotyczna i w związku z tym powinna zostać uniewinniona – mówiła Monika Brzozowska.
Dodajmy, że podczas ostatniej rozprawy przed Sądem Okręgowym Anna Kołakowska i jej obrończyni powołały 8 świadków, których zadaniem było przekonanie sądu, że radna PiS jest patriotką i takie motywacje kierowały nią podczas dokonywania kontrowersyjnego wpisu. Wówczas zeznawał m.in. mąż Kołakowskiej.
Radna PiS Anna Kołakowska zamieściła kontrowersyjny wpis w maju 2016 roku. Twierdzi, że zainspirowało ją zachowanie Pomaskiej, która na mównicy sejmowej podarła projekt uchwały o suwerenności autorstwa PiS. Sprawę zgłoszono do prokuratury, która trzykrotnie ją umarzała. W związku z tym Agnieszka Pomaska złożyła subsydiarny akt oskarżenia stosowany w sytuacjach, gdy pokrzywdzony w procesie karnym dostrzega nieudolność działań prokuratora.
Do tej pory radna Kołakowska komentowała:
- Tacy posłowie jak Agnieszka Pomaska stanowią zagrożenie dla suwerenności Polski. Z kolei posłanka PO tłumaczyła: - Stanowczo będę protestowała przeciwko sianiu nienawiści i nawoływaniu do przemocy. Pani radna na każdym kroku potwierdza, że słusznie, że znaleźliśmy się w sądzie.
Wyrok ma zapaść 20 marca br.
Przepowiednie jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego na 2018 rok

Bursztynowy Ołtarz w kościele św. Brygidy w Gdańsku

Luksusowa rezydencja Jana Kulczyka na sprzedaż

Kalendarz sportowy 2018 - piękne zdjęcia sportowców i szczytny cel

Nauczyciel płakał, jak poprawiał: Najlepsze teksty uczniów i nauczycieli

Masz kota lub psa? Uważaj na trujące rośliny w domu!
