Agnieszka Romaszewska-Guzy: Wizyta prezydenta Zełenskiego miała otworzyć kolejny rozdział naszych stosunków

Anna Piotrowska
Opracowanie:
Agnieszka Romaszewska-Guzy: Ta wizyta nie musiała być "przełomowa", ponieważ nie trzeba nic przełamywać, ale była to wizyta, która ma otworzyć kolejny rozdział naszych stosunków, to wizyta na dobrą przyszłość.
Agnieszka Romaszewska-Guzy: Ta wizyta nie musiała być "przełomowa", ponieważ nie trzeba nic przełamywać, ale była to wizyta, która ma otworzyć kolejny rozdział naszych stosunków, to wizyta na dobrą przyszłość. Adam Jankowski/ Polska Press
Wizyta prezydent Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie pokazała, że sojusz polsko-ukraiński nie jest efemerycznym odruchem pierwszych kilku miesięcy wojny, ale jest realny i ma szanse stać się ważnym elementem przyszłości Europy – oceniła dyrektor Telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy.

Dwa cele wizyty Zełenskiego w Polsce

Agnieszka Romaszewska-Guzy oceniła, że złożona w środę oficjalna wizyta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce miała dwa cele - międzynarodowy i wewnętrzny skierowany do polskich obywateli.

– Ta wizyta nie musiała być "przełomowa", ponieważ nie trzeba nic przełamywać, ale była to wizyta, która ma otworzyć kolejny rozdział naszych stosunków, to wizyta na dobrą przyszłość – powiedziała. – Za nami bardzo trudny rok wojny. W tym czasie stosunki polsko-ukraińskie mocno się zacieśniły, ale dokonało się to w niesłychanie tragicznych okolicznościach i to wymagało wlania w te relacje nowego ducha - zarówno na forum polskim jak i międzynarodowym – dodała.

Według niej, wizyta prezydent Zełenskiego w Polsce pokazała, że "sojusz polsko-ukraiński nie jest efemerycznym odruchem pierwszych kilku miesięcy wojny, ale jest realny i ma szanse stać się ważnym elementem przyszłości Europy".

Zdaniem Romaszewskiej-Guzy, z punktu widzenia stosunków wewnętrznych w Polsce, celem wizyty prezydenta Ukrainy było "podtrzymanie w Polakach ducha pomocy".

– Rosjanie niszczą kolejne miasta w Ukrainie i mordują tysiące ludzi - kobiet, dzieci. Giną w walce tysiące żołnierzy. W tej sytuacji, Polska ma niewdzięczne zdanie, jakim jest nieustanne i trwające już ponad rok, okazywanie wsparcia. Trzeba było pokazać, że pomoc nie jest tylko trwającym kilka miesięcy odruchem serca, ale to jest coś trwałego, to jest fundament naszego sojuszu i przyszłych bliskich relacji – powiedziała.

Polecjaka Google News - Portal i.pl

Romaszewska o wystąpieniu prezydenta Dudy: Jedno z najlepszych w jego karierze

Dyrektor Telewizji Biełsat zwróciła uwagę, że harmonogram wizyty był bardzo napięty. – Jak na jeden dzień, to polska strona zrobiła wszystko, co jest możliwe, aby podjąć prezydent Zełenskiego uroczyście, ze wszystkimi elementami, które powinny się znaleźć w oficjalnych wizytach głowy innego państwa. Pokazano, że Ukraina mimo toczącej się wojny jest naszym partnerem, a nie tylko odbiorcą pomocy, więc było np. forum ekonomiczne, rozmawiano o ważnych bieżących problemach takich jak sprawa zboża, czy poruszono kwestie nowego traktatu o stosunkach wzajemnych – wskazała Romaszewska-Guzy.

Według niej, wygłoszone na dziedzińcu Zamku Królewskiego przemówienia prezydenta Zełenskiego i prezydenta Andrzeja Dudy "miały wielki ładunek szczerych emocji i były doskonale skonstruowane". – Istotnym elementem przemówień było bardzo mocne stwierdzenie obu prezydentów, że nikt nie zdoła podzielić Polaków i Ukraińców; nikt nie zdoła rozbić ich sojuszu – podkreśliła.

Jej zdaniem, przemówienie prezydenta Dudy "było jednym z najlepszych w jego karierze politycznej". – Było ono porywające, a jednocześnie pełne konkretów. Poza tym, Andrzej Duda był głęboko przekonany do tego co mówił i to było widać – powiedziała Romaszewska-Guzy.

Jak dodała, "z polskiego punktu widzenia, ważne było także odwołanie się prezydenta Dudy do fenomenu Solidarności".

– Prezydent Polski pokazał, że to nadzwyczajne zjawisko społeczne i polityczne, jakim była Solidarność w latach 80., nie jest tylko elementem historii, ale jest w jakimś sensie zjawiskiem trwałym. Polacy cały czas są zdolni do wielkiej, pozytywnej mobilizacji w sprawach zasadniczych – powiedziała Romaszewska-Guzy.

"Dotykał nut ważnych dla Polaków". Romaszewska o przemówieniu Zełenskiego

Zwróciła uwagę, że "prezydent Ukrainy w swoim ostatnim przemówieniu dotykał tych nut, które są ważne dla Polaków". – Zełenski nawiązał np. do wizyty papieża Jana Pawła II w 1979 r. i jego epokowego przemówienia na placu Zwycięstwa w Warszawie. Poza tym, wymieniając miejsca zabrodni, których dopuścili się Rosjanie wskazał także Smoleńsk – powiedziała dyrektorka Telewizji Biełsat.

Ponadto według Romaszewskiej-Guzy, "nieprzypadkowo prezydent Ukrainy wymienił Białoruś wśród krajów, które zyskają wolność".

– Ukraińcy mają wystarczająco złą sytuację i raczej starają się w miarę możliwości nie zadrażniać stosunków z Alaksandrem Łukaszenką, natomiast tym razem Zełenski odniósł się także do potrzeby wolności na Białorusi. Myślę, że to był wpływ argumentacji strony polskiej, zwłaszcza, że nam na zmianie sytuacji w tym kraju bardzo zależy – powiedziała Romaszewska-Guzy.

od 16 lat

rs

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl