Akcja policjantów z grupy Speed. Pirat drogowy popełnił 34 wykroczenia i dostał aż 265 punktów karnych

Piotr Kobyliński
Policjanci z grupy Speed z Olsztyna zakończyli pościg na trasie S7, zatrzymując wyjątkowo nieodpowiedzialnego kierowcę z Warszawy. 56-latek w czasie ucieczki wielokrotnie przekraczał prędkość i spowodował dwie kolizje. Dopuścił się on aż 34 wykroczeń, co oprócz utraty uprawnień skończyło się 265 punktami karnymi. Dostępne jest nagranie z tego policyjnego pościgu.

Na drodze ekspresowej S7, w okolicach miejscowości Zielony Grąd (woj. warmińsko-mazurskie), funkcjonariusze z olsztyńskiej jednostki Speed podjęli próbę zatrzymania samochodu. Kierowca czerwonej osobówki marki Renault znacznie przekroczył prędkość i pomimo stosowanych sygnałów dźwiękowych oraz świetlnych nie zatrzymał się do kontroli. Sprawę opisał portal Stefczyk.info.

Podejrzany podjął ucieczkę w kierunku Elbląga i został zatrzymany przez policję dopiero na ulicach wspomnianego miasta. W trakcie pościgu wyprzedzał inne pojazdy, ignorując przejścia dla pieszych, nie zwracał także uwagi na sygnalizację świetlną. Ponadto w ogóle nie używał on kierunkowskazów, nie informując tym samym innych uczestników ruchu o swoich manewrach drogowych. Na terenie Elbląga spowodował niegroźną kolizję z dwoma innymi pojazdami.

W trakcie pościgu policja dokładnie mierzyła prędkość kierowcy. Wyniki były zatrważające: na odcinku, gdzie obowiązywało ograniczenie do 120 km/h, przekroczył je aż o 56 km/h. W terenie zabudowanym natomiast nie zwolnił znacząco i jechał z prędkością wynoszącą aż 111 km/h.

Po przebadaniu pirata drogowego alkomatem okazało się, że kierowca nie był pod wpływem alkoholu. Niemniej jednak nie był w stanie udzielić sensownego wytłumaczenia swojego agresywnego zachowania na drodze.

Policjanci podsumowali bilans wykroczeń 56-latka podczas swojej ucieczki. Popełnił on aż 34 wykroczenia, za co został ukarany łącznie 265 punktami karnymi. Oprócz utraty prawa jazdy i nałożenia na niego mandatu za spowodowanie dwóch kolizji, mężczyzna będzie musiał stawić się przed sądem w związku z innymi naruszeniami. Za unikanie kontroli drogowej grozi mu nawet kara pozbawienia wolności wynosząca do 5 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl