Pasek artykułowy - wybory

Akcja ratownicza w kopalni Knurów-Szczygłowice. Doszło do zapalenia się metanu, są poszkodowani

Marcin Koziestański
Adam Kielar
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Do zapalenia metanu doszło w środę w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Knurów-Szczygłowice. Trwa akcja ratownicza – przekazał PAP Sławomir Starzyński z biura prasowego JSW. Dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach poinformował, że udzielono pomocy 16 górnikom.

Zapłon metanu w kopalni Knurów-Szczygłowice

– Jest akcja ratownicza po zapaleniu metanu. Trwa wycofywanie załogi – poinformował Starzyński.

W komunikacie spółka poinformowała, że do zdarzenia doszło w ścianie XVII pokładu 405/1 poniżej poziomu 850 m.

Poszkodowani trafili do Centrum Leczenia Oparzeń

Dyrektor Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich podczas konferencji prasowej poinformował, że do placówki trafiło pięciu poszkodowanych. "Stan wszystkich jest bardzo ciężki. Dwóch górników jest już na OIOM-ie, trzech na oddziałach. Jeszcze czekamy na transport dwóch (z innych szpitali - PAP)" - zaznaczył Nowak.

Lekarka Karolina Ziółkowska wskazała, że to pacjenci z oparzeniami od 35 do 85 proc. powierzchni ciała. "Najpewniej z oparzeniami dróg oddechowych. W tej chwili trwa diagnostyka. (…) Na pewno użyjemy komory hiperbarycznej, na pewno będziemy używać produktów z naszego banku tkanek" - podkreśliła.

Spośród 16 poszkodowanych górników 14 trafiło do szpitali na terenie woj. śląskiego, a dwóch do Krakowa.

Ostatni z poszkodowanych górników, którego transport na powierzchnię trwał najdłużej, miał trafić samolotem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Lotniska Katowice do szpitala w Warszawie. Rzeczniczka LPR Justyna Sochacka poinformowała PAP, że ostatecznie zapadła decyzja o przetransportowaniu go śmigłowcem do placówki w Krakowie. "Górnik jest w ciężkim stanie" - określił dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego Łukasz Pach.

Dyrektor WPR dodał, że poza oparzeniami u górników doszło m.in. do złamań kończyn. W działania ratownicze zaangażowanych było 12 zespołów ratownictwa medycznego oraz trzy śmigłowce LPR.

Akcja ratownicza w kopalni w Knurowie

Wybuchy metanu i pożary spowodowane zapaleniem się tego gazu, to – obok tąpnięć i wybuchów pyłu węglowego – najczęstsze naturalne przyczyny górniczych katastrof na świecie. Zagrożenie metanowe wzrasta wraz z eksploatacją coraz niższych pokładów.

Metan jest bezbarwnym gazem bez woni i smaku, lżejszym od powietrza. To główny składnik naturalnych gazów, często występujących w pokładach węgla. Pali się prawie nieświecącym płomieniem z błękitną aureolą. Tworzy z powietrzem wybuchową mieszaninę. Wybucha, gdy jego stężenie w powietrzu mieści się w granicach od ok. 4-4,5 do ok. 15 proc.

W śląskich kopalniach zdarzają się zapalenia metanu – z reguły bez poważnych skutków. Zapalenie tym się różni od wybuchu, że nie powoduje skutków dynamicznych – gaz spala się, nie ma natomiast eksplozji i podmuchu. Aby metan się zapalił, potrzebna jest iskra. Może ona powstać np. w wyniku pracy podziemnych urządzeń lub uderzenia o siebie twardych skał.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl