Do zajścia doszło 16 maja tego roku. Przez Wólkę Plebańską w stronę Niekłania jechała ciężarówka przystosowana do transportu drewna. Prowadził ją 45-latek z powiatu przysuskiego na Mazowszu. Na niestrzeżonym przejeździe bez zapór auto zderzyło się z lokomotywą ciągnącą pięć wagonów z płynnym gazem propan-butan. Skład pociągnął ciężarówkę. Ostatecznie samochód został wciągnięty pod jeden z wagonów. Kilkudziesięciotonowa cysterna wywróciła się, reszta pociągu została na kołach, ale wypadła z szyn. Zniszczonych zostało około sto metrów torowiska. 45-letni kierowca uwolniony przez strażaków ze zmiażdżonej szoferki, trafił z ciężkimi obrażeniami do szpitala. Z trzech znajdujących się w pobliżu domów ewakuowano pięć osób.
CZYTAJ WIĘCEJ Poważny wypadek w Wólce Plebańskiej. Po zderzeniu pociągu z ciężarówką, jeden z wagonów z gazem wywrócił się
"W oparciu o materiał dowodowy ustalono, iż odpowiedzialność za zdarzenie ponosi kierujący samochodem ciężarowym, który nie zastosował się do oznakowania przejazdu kolejowego i sprowadził katastrofę w ruchu lądowym, która zagrażała życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach" - informuje teraz prokuratura.
Zdaniem śledczych istniała realna możliwość wybuchu gazu przewożonego pociągiem, co mogło zagrażać nie tylko kierującym, ale także mieszkańcom pobliskich zabudowań. Jak informuje prokuratura, 45-latek częściowo przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia zgodne z ustaleniami śledczych.
Akt oskarżenia mężczyzny trafił już do Sądu Rejonowego w Końskich.
Poważny wypadek w Wólce Plebańskiej. Po zderzeniu pociągu z ...
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ 12 LISTOPADA WOLNE