Czy klimatyczni aktywiście obrali sobie za cel dzieła sztuki?
Aktywiści klimatyczni przykleili swoje ręce do słynnego obrazu Botticellego "Primavera" w Galerii Uffizi we Florencji. To jedno z największych dzieł renesansu, uważane za jedno z najpopularniejszych obrazów w kulturze zachodniej. Dzieło powstało pod koniec XV wieku. Do incydentu doszło na oczach zaskoczonych turystów - relacjonują włoskie media. Za "performancem" stali ekoaktywiści z grupy "Ultima Generazione".
Szyba ochronna znów stanęła na przeszkodzie
Swoje dłonie do obrazu przykleiło dwojga aktywistów. Trzecia osoba rozwinęła transparent z napisem "Ultima Generazione No Gas No Carbone" (Ostatnia Generacja, Zero Gazu, Zero Węgla). Jednak jak w przypadku aktywisty, który przebrany za staruszkę w Luwrze rzucił ciastem w "Mona Lisę" i tutaj plany "Ultima Generazione" pokrzyżowało szkło ochraniające dzieło sztuki - wynika z informacji przekazanych przez Uffizi gazecie "La Repubblica".
Troje aktywistów wyrzucono z galerii i oskarżono o: utrudnianie służby publicznej, stawianie oporu urzędnikowi publicznemu oraz zorganizowanie nieautoryzowanej demonstracji i niszczenie mienia - podała włoska gazeta.
Incydent w Uffizi może być następstwem niedawnego przypadku w National Gallery w Londynie, gdzie protestujący z "Just Stop Oil" (JSO) dołączyli własną „apokaliptyczną wizję przyszłości” do arcydzieła Constable'a Hay Wain. Brytyjscy ekoaktywiści jednak ograniczyli się do przyklejenia do ramy obrazu.
Ultima Generazione poinformowała w piątek, że zamierza wkrótce przeprowadzić protesty w kolejnych muzeach we Florencji, Wenecji, Mediolanie i Rzymie - przekazała agencja ANSA.
Źródło: La Repubblica, ANSA, Wanted in Rome
