Wyrównany pojedynek
Rozstawiony z numerem trzecim Alexander Zverev stanął w półfinale turnieju Internazionali BNL d'Italia naprzeciwko Alejandro Tabilo, który zajmował wówczas 32. miejsce w światowym rankingu ATP. Mecz trwający dwie godziny i dziewiętnaście minut, obfitował w emocjonujące zwroty akcji i ostatecznie zakończył się zwycięstwem Niemca. Zverev, po nieudanym początku i przegranej pierwszej partii, zdołał odwrócić losy spotkania, co samo w sobie było dużym osiągnięciem.
– Po prostu trzymałem się w drugim secie. Podniosłem swoją energię. Po prostu się trzymałem i czekałem, a cierpliwość była dzisiaj bardzo dobra. W pierwszym secie zepchnął mnie z kortu i nie grałem dobrze, ale to on był tego głównym powodem. Nie nadawał mi rytmu i cieszę się, że odwróciłem sytuację w tie-breaku i uciekłem w trzecim secie.
Alejandro Tabilo, mimo porażki, może być dumny ze swojego występu w turnieju, zwłaszcza po tym, jak w trzeciej rundzie pokonał lidera światowego rankingu, Serba Novaka Djokovicia. To osiągnięcie z pewnością zostanie zapamiętane przez Chilijczyka jako jeden z najjaśniejszych momentów w jego karierze.
Zakończenie niechlubnej serii
Zwycięstwo w Rzymie miało dla Zvereva szczególne znaczenie, ponieważ pozwoliło mu przełamać serię czterech przegranych meczów w półfinałach rangi turniejowej. Ostatni raz Niemiec cieszył się z finału i tytułu w Chengdu we wrześniu 2023 roku, a jego poprzednie starcie o tytuł na poziomie ATP Masters 1000 miało miejsce w Madrycie w 2022 roku. Zverev, który w 2017 roku, będąc jeszcze młodym, obiecującym tenisistą, triumfował w Rzymie, teraz będzie miał szansę na zdobycie swojego szóstego tytułu tej rangi. Były finalista US Open udowodnił, że pomimo wcześniejszych trudności, jest w stanie wrócić na szczyt i walczyć o najwyższe trofea.
