Spis treści
Szef MSWiA skomentował wynik KO. „Jest sportowa złość”
Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński (KO), komentując w poniedziałek w TVN24 wyniki wyborów samorządowych powiedział, że nie ma wątpliwości, że wygrała je Koalicja 15 października. – 52 proc., czyli większość dla koalicji – podkreślił.
– Choć wynik KO jest lepszy niż 15 października w wyborach do Sejmu, to zawsze jest sportowa złość. Chcieliśmy wygrać wybory sejmikowe. Na pewno wyciągniemy z tego wnioski i od dziś ruszamy do kampanii europejskiej – powiedział.
Według ministra w KO „trzeba pewne rzeczy przemyśleć i ruszyć do pracy”. Wskazał na niższy niż w wyborach parlamentarnych udział młodego elektoratu, co według niego wpłynęło na wynik KO. Uznał, że konieczna jest większa mobilizacja wyborców wielkomiejskich i walka o elektorat wiejski (20,6 proc. poparcia dla KO na wsi – Ipsos).
– Wieś to nigdy nie była grupa docelowa, gdzie KO była bardzo mocna. Problemy polskich rolników to problemy, w które rolników wpędził PiS. Protesty rozpoczęły się wiele miesięcy temu, to PiS zgodził się na tzw. zielony ład. Ale nie ma się co zastanawiać. Musimy bezwzględnie poprawić ten wynik w wyborach europejskich – zaznaczył.
Zdaniem szefa MSWiA jego środowisko polityczne powinno „przyspieszyć realizację tego, co zapowiadaliśmy i przyspieszyć rozliczenia tego, co PiS wyprawiało przez ostatnie osiem lat”. – I jestem spokojny o wyniki wyborów europejskich – dodał.
W ilu sejmikach chce rządzić KO?
– Liczę, że w 12 sejmikach KO będzie rządzić lub współrządzić. Na pewno odbijemy Dolny Śląsk, z dużym prawdopodobieństwem łódzkie. Zobaczymy, co na Podlasiu, tam sytuacja cały czas się waży. Zobaczymy, co w Małopolsce – podkreślił.
Marcin Kierwiński powiedział, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego ugrupowania tworzące rządową koalicję wystartują osobno. – W kampanii przed wyborami 15 października uformowała się koncepcja startu w trzech blokach i pewnie to powtórzymy – stwierdził. Zaznaczył przy tym, że wynikom wyborczym koalicji rządzącej nie służy „zajmowanie się samą sobą”. – Napięcia między Trzecią Drogą a Lewicą były niepotrzebne – podkreślił.
Trzaskowski wygrał w pierwszej turze
Odpowiadając na pytanie, czy wynik Rafała Trzaskowskiego, który wygrał reelekcję w Warszawie w pierwszej turze, to przypieczętowanie jego startu w wyborach prezydenckich w 2025 roku, powiedział: „Ten wynik to gigantyczny kredyt zaufania od wyborców. (...) Jeśli Rafał Trzaskowski się zdecyduje, to jest naturalnym kandydatem”.
Źródło: