
Generał Andriej Troszew miał odmówić wzięcia udziału w tzw. buncie Prigożyna, który został wzniecony w czerwcu przez samego dowódcę Grupy Wagnera. Troszew zdecydował się stanąć po stronie FSB oraz rosyjskiego dowództwa wojskowego. Odmówił uczestnictwa w buncie przed samym Prigożynem. Władimir Putin docenił Troszewa, natomiast Prigożyn uznał swojego zastępcę za zdrajcę.
Troszew zastraszał wagnerowców, którzy rozmawiali o prawach człowieka. Dostał intratną propozycję
Według portalu Gulagu.net. Troszew był odpowiedzialny za ściganie byłych członków Grupy Wagnera, którzy mieli porzucić służbę. Miał także zastraszać tych członków wagnerowców, którzy rozmawiali z dziennikarzami i działaczami na rzecz praw człowieka. Troszew po nieudanym buncie otrzymał propozycję objęcia stanowiska w strukturze rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Wziął ze sobą nawet dziesięciu kluczowych współpracowników Jewgienija Prigożyna.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Bunt Prigożyna rozpoczął się 24 czerwca 2023 roku. Wagnerowcy pod dowództwem Prigożyna zajęli sztab rosyjskiej armii w Rostowie nad Donem i rozpoczęli „szturm” w kierunku Moskwy. Szef najemników Prigożyn chciał poprzez bunt skłonić Putina, aby ten odsunął od siebie ministra obrony Siergieja Szojgu. Całe zamieszanie zakończyło się jednak już po kilku godzinach. Prigożyn spotkał się potem z samym Władimirem Putinem, a ten zaproponował, aby bojownicy z Grupy Wagnera walczyli w strukturach rosyjskiej armii. Prigożyn się nie zgodził i obecnie wraz z wagnerowcami przebywa na Białorusi.
Źródło: