Miłośniczka gór i ojczyzny
Anita Świątczak to 28-latka z Kobyłki w województwie mazowieckim. Na co dzień pogodna, uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona do życia dziewczyna, nie zważa na przeciwności losu i wyciąga pomocną dłoń do wszystkich.
W swoich działaniach jest wierna jasnym ideom. Kocha Polskę i z dumą oraz szacunkiem przyodziewa mundur Wojska Polskiego, który kiedyś zamieniała jeszcze na mundur Ochotniczej Straży Pożarnej. Przeszła kurs kwalifikowanej pomocy, a także jest honorowym dawcą krwi.
Nie boi się wyzwań, a patrząc na jej osiągnięcia, to wyzwania ją napędzają. Triathlon, biegi długodystansowe, wyprawy górskie, nurkowanie, jazda na motocyklu. Można wymieniać bez końca czynności, które napędzają ją w codziennym życiu, a którym niejeden bałby się sprostać.
Tragiczny wypadek
To niestety jednak właśnie jedna z jej największych pasji sprawiła, że jej życie stanęło nad przepaścią.
4 stycznia 2023 r. Anita zdobyła szczyt w Tatrach Wysokich - Świnicę - w zimowych warunkach. Posiadała odpowiednie umiejętności, miała doświadczenie i przeszkolenie, a także odpowiedni sprzęt, ale jednak nie wygrała z przeciwnościami losu.

Przy próbie zejścia ze szczytu, kobieta spadła z wysokości około 500 metrów na terenie śnieżno-skalnym i doznała poważnych wielonarządowych obrażeń. Na szczęście nie wspinała się sama. Towarzyszyła jej przyjaciółka, która sprowadziła pomoc. TOPR zaopatrzył poszkodowaną i w stanie krytycznym przetransportował śmigłowcem do Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu, gdzie rozpoczęła walkę o życie.
Przeszła natychmiastową operację usunięcia ostrego krwiaka podtwardówkowego w okolicy czołowo-ciemieniowej. Z uwagi na obrzęk prawej półkuli mózgu wykonano odbarczenie zewnętrzne. To jednak nie wszystko, bo lista jej złamań i obrażeń jest znacznie dłuższa:
- uszkodzenie prawego płata czołowego mózgu,
- urazowy obrzęk mózgu, uszkodzenie kręgów odcinka szyjnego oraz piersiowego kręgosłupa,
- złamanie żeber oraz mostka,
- złamanie podudzia,
- zwichnięcie nadgarstka po stronie prawej.
Potrzeba pieniędzy na leczenie
Dzięki szybkiej reakcji służb i udanej operacji, Anita ma szansę na lepsze jutro, ale czeka ją jeszcze długa rehabilitacja i szereg innych zabiegów.
14 stycznia dziewczynie udało się wybudzić ze śpiączki. Jest świadoma i reaguje na komendy lekarzy, porusza kończynami. 17 stycznia przetransportowano ją do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, gdzie jest pod opieką specjalistów. Aktualnie podejmowane są próby odpięcia jej od respiratora.
Do skutecznego leczenia potrzebne są również duże pieniądze, w związku z czym bliscy Anity zorganizowali zbiórkę - tutaj.
Do tej pory to ona pomagała innym, teraz my możemy ofiarować pomoc jej. Z uwagi na fakt, iż Anitę czeka długa i intensywna rehabilitacja, prosimy wszystkich ludzi dobrej woli, sportowców, żołnierzy, strażaków, ratowników o wpłacanie dowolnych środków Liczy się każda złotówka i każda minuta. Podarujmy drugie życie Anicie. - apelują najbliżsi.

lena