Ta sprawa wymaga interwencji Rady Europy
- Sprawa Andrzeja Poczobuta wymaga interwencji i opinii członków Rady Europy czy to Sekretarz Generalnej, czy też Komitetu Ministrów Rady Europy. Zgłoszona deklaracja do Rady Europy zgromadziła 27 podpisów. Dotyczy ona śledztwa, postępowania i skazania Andrzeja Poczobuta i prześladowania mniejszości polskiej na Białorusi. Domagamy się, aby sekretarz generalna Rady Europy i Komitet Rady Ministrów podjęli działania w w celu uwolnienia Andrzeja Poczobuta i innych polskich aktywistów. Domagamy się również działań w celach demokratyzacji Białorusi - powiedział w rozmowie z portalem i.pl wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk.
Jak dodał, odbędzie w tej sprawie szereg rozmów z międzynarodowymi przedstawicielami, a podejmowane przez Polskę działania stanowią element presji międzynarodowej na Białoruś.
- Jest to element presji międzynarodowej. Dzisiaj będę rozmawiał w tej sprawie z sekretarzem przewodniczącym Rady Praw Człowieka ambasadorem Vaclavem Balekiem i dyrektorem ds. operacji i sytuacji technicznej Christianem Salazarem Volkmannem - zapowiedział wiceminister.
Czy Białoruś ulegnie presji międzynarodowej?
Arkadiusz Mularczyk został również zapytany o to, czy pod wpływem ewentualnych działań ze strony Rady Europy Białoruś ulegnie i wypuści Andrzeja Poczobuta.
- Jest to kwestia dotycząca tego, czy na dzień dzisiejszy Rada Europy i ONZ mają kanały komunikacji ze stroną białoruską i czy strona białoruska te sygnały odbiera. Na dziś jest to bardzo trudno ocenić, jednak są to bardzo konkretne ruchy które wykonujemy, aby uwolnić Andrzeja Poczobuta - powiedział wiceminister spraw zagranicznych.
Białoruskie groźby i "twarda odpowiedź Polski"
Arkadiusz Mularczyk w rozmowie z portalem i.pl odniósł się również do słów białoruskiego propagandysty, który na zamknięcie granic zareagował słowami "białoruskie rakiety nie potrzebują wiz". Jak zaznaczył wiceminister spraw zagranicznych, są to zachowania nieodpowiedzialne, a Białoruś musi liczyć się z twardą odpowiedzią ze strony Polski.
- Są to zachowania nieodpowiedzialne. Białoruś eskaluje napięcie w relacjach z Polską. Musi spodziewać się tego, że odpowiedź ze strony Polski będzie twarda. Nie przestraszą nas takie absurdalne groźby. Jest to próba straszenia Polski i Polaków. Jestem przekonany, że są to gołosłowne groźby - powiedział w rozmowie z portalem i.pl Arkadiusz Mularczyk.
