Artur Dubiel, twórca podcastu "Na celowniku" o aktualnej sytuacji na ukraińskim froncie. "Kontrofensywa może być zaskakująca"

Mateusz Zbroja
Mateusz Zbroja
Wideo
od 16 lat
- Mam wrażenie, że Rosja nie potrafi i w pewien sposób nie jest zdolna do wygrania wojny, bo tak naprawdę fragmentarycznie nie potrafi sobie poradzić w poszczególnych miejscach, a co dopiero powiedzieć o takim pełnowymiarowym zajęciu całego terenu Ukrainy - powiedział w rozmowie z portalem i.pl Artur Dubiel, nauczyciel akademicki Uniwersytetu WSB Merito oraz twórca podcastu "Na celowniku". Jak podkreślił, obecna sytuacja na Ukrainie jest bardzo złożona, a możliwość oraz sposób kontrofensywy może zaskoczyć wszystkich.

Jak obecnie wygląda sytuacja na froncie? "Obydwie strony są już coraz słabsze"

- Mam wrażenie, że Rosja nie potrafi i w pewien sposób nie jest zdolna do wygrania wojny, bo tak naprawdę fragmentarycznie nie potrafi sobie poradzić w poszczególnych miejscach, a co dopiero powiedzieć o takim pełnowymiarowym zajęciu całego terenu Ukrainy, albo przynajmniej tych ośrodków najważniejszych, jeśli chodzi o aparat państwowy. Ich zdobycie w pewien sposób mogłoby pozwolić na podporządkowanie sobie państwa, na porządkowanie sobie społeczeństwa - powiedział w rozmowie z portalem i.pl Artur Dubiel.

Ekspert i nauczyciel akademicki zwrócił uwagę na to, że obydwie strony są już coraz słabsze, a konflikt może okazać się nierozstrzygnięty dla żadnej ze stron. Twórca podcastu "Na celowniku" podkreślił również, że w toczącej się za wschodnią granicą Polski wojnie niebagatelną rolę odgrywają państwa zachodnie, bez których Ukraina najprawdopodobniej by sobie nie poradziła.

- Niektórzy eksperci podkreślają, że i jedna, i druga strona jest już coraz słabsza, i tak naprawdę może to być konflikt na wyczerpanie. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że Rosja jest zdecydowanie większa, ale w tym kraju zaczynają się pojawiać wewnętrzne problemy. Może dojść do paradoksalnej sytuacji, że obie armie się wykończą. Ukraina z kolei na pewno nie poradziłaby sobie bez pomocy Zachodu, który w tej wojnie odgrywa niebagatelną rolę - powiedział ekspert w rozmowie z portalem i.pl.

Czy Ukraina powinna zostać członkiem NATO?

Artur Dubiel odniósł się również do kwestii tego, czy Ukraina powinna zostać członkiem NATO. Jak zaznaczył, Kijów stał się już nieoficjalnym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, a państwa członkowskie są w pełni zaangażowane w to, co dzieje się na Ukrainie.

- Często padają pytania, czy Ukraina powinna dołączyć do NATO. W pewien sposób jednak już stała się nieoficjalnym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, co nie jest jedynie pojedynczym głosem. Zastanawiamy się nad tym, czy w przyszłości oficjalnie i formalnie pozwolić na przyłączenie się Ukrainy do NATO, bo może to wywołać wojnę, ale tak naprawdę już udzielamy ogromnej pomocy i jesteśmy zaangażowani w to, co dzieje się za wschodnią granicą Polski - powiedział.

"Ukraińska kontrofensywa może być zaskakująca"

Portal i.pl postanowił również zapytać o możliwość ukraińskiej kontrofensywy. Jak zaznaczył ekspert, może ona odbyć się bardzo niespodziewanie, ponieważ Ukraińcy nie raz już zaskoczyli swoimi działaniami. Zwrócił uwagę, że kontrofensywa nie musi być przeprowadzona w sposób klasyczny, a Ukraińcy swoją przewagę mogą zyskiwać punktowo.

- Sytuacja wydaje się być bardzo złożona. Ukraińscy żołnierze w wielu europejskich krajach, i nie mówię tutaj jedynie o Unii Europejskiej, byli i są szkoleni. Ten proces był przewidziany właśnie na to, aby ostatecznie doprowadzić do kontrofensywy. Wszelkie przecieki oraz elementy wojny informacyjnej wskazywały na to, że może do niej dojść w sposób nagły, czyli tak jak dojść do tego powinno. Cały czas zastanawiam się jednak, czy może do tego dojść w sposób klasyczny. W pewnym momencie może się okazać, że kontrofensywa będzie odbywała się punktowo, a Ukraina przejmie kontrolę nad wieloma miejscami i rejonami - powiedział w rozmowie z portalem i.pl Artur Dubiel.

- Ciężko dzisiaj prorokować, jak ostatecznie będzie to wyglądało. Osobiście spodziewam się scenariusza niespodziewanego. Ukraińcy niejednokrotnie pokazywali, że potrafią patrzeć na prowadzenie operacji i wojny w sposób zupełnie nowy. Nie zdziwię się, jeśli czymś nas zaskoczą - dodał twórca podcastu "Na celowniku".

Istotną kwestią jest pomoc z Zachodu

Ekspert zwrócił również uwagę na to, że pomoc z Zachodu nadal musi płynąć do Kijowa. Zaznaczył, że konflikt bez rozstrzygnięcia nie będzie satysfakcjonującą sytuacją, a brak zwycięstwa nie musi oznaczać przegranej.

- Wsparcie z Zachodu musi nadal napływać do Ukrainy, ponieważ bez niego Ukrainie będzie bardzo ciężko wygrać. Podsumowując, może okazać się, że jednej i drugiej strony nie będzie stać na odniesienie zwycięstwa, ale jednocześnie nie musiałoby to oznaczać przegranej. Sytuacja byłaby wtedy patowa, i tak naprawdę nikogo nie satysfakcjonująca - powiedział Artur Dubiel.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Polecjaka Google News - Portal i.pl

rs

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Putin na ławce oskarż.
Rosjanie będą się puszyć i nadymać. W tym czasie Ukraina zajmie im Kursk i Biełgorod. Potem będą negocjować. Pierwsze z wymienionych miast będzie wymienione na Krym, drogie na Donbas. I będzie po wojnie.
Wróć na i.pl Portal i.pl