Czerwona kartka w meczu Pogoń - Legia. Słuszna?
O co tak naprawdę poszło? Po walce o piłkę Jędrzejczyk spadł na Koulourisa. Panowie mieli jeszcze sobie coś do wyjaśnienia, zwłaszcza Jędza. Jego kłopot polegał na tym, że zaplątana noga nadepnęła Greka w rękę.
Na telewizyjnych powtórkach widać też jeszcze jedno: że do pewnego momentu Koulouris trzyma "dociskającą" stopę.
Do kontrowersji doszło na połowie boiska, kiedy sunęła akcja Pogoni zakończona celnym, ale obronionym strzałem. Po niej sędzia Musiał wrócił na środek i wręczył Jędrzejczykowi żółtą kartkę. W międzyczasie Koulouris zwijał się z bólu, a sędziowie VAR z Bartoszem Frankowskim na czele oceniali czy należy zawołać głównego rozjemcę do monitora.
Po chwili Musiał pojawił się przy ekranie, żeby samodzielnie rozstrzygnąć sporną sytuację. Uznał, że Jędrzejczyk z premedytacją i przede wszystkim nadmierną siłą dociskał korkiem leżącego Greka. Dlatego anulował żółtą kartkę, żeby pokazać czerwoną. Legia przy remisie 1:1 została skazana na grę w dziesiątkę przez całą drugą połowę. Nawet to ją nie złamało, o czym świadczy końcowy sukces.
Jędrzejczyk długo nie chciał zejść z boiska. Jego zdaniem Koulouris - mówiąc językiem boiska - "przyaktorzył". Wątpliwości miał też ekspert sędziowski Canal+ Sport cytowany przez komentatorów meczu. Według Adama Lyczmańskiego Jędrzejczyk nie miał gdzie uciec z nogą, tym bardziej że był przytrzymywany przez napastnika Pogoni. Dlatego optymalną decyzją wydawała się ta podjęta z boiska - o żółtej kartce.
- Byłem blisko tej sytuacji. To była walka o piłkę. Zdarzają się sytuacje kiedy upadający zawodnik nadepnie przeciwnika. Artur nam mówił, że to była walka, nie skłamałby. Nie oceniam. Szkoda, bo trochę to zepsuło mecz - stwierdził dla Canal+ Sport Paweł Wszołek.
- Artur nie jest z natury złym człowiekiem, agresorem. Znam go osobiście jeszcze z czasów gry w piłkę i wiem, że czasami czajnik potrafi mu się "zagrzać". Tu po piłkarsku dał się złapać - stwierdził komentujący Michał Żewłakow.
Na początku drugiej połowy to właśnie Koulouris odzyskał prowadzenie dla Pogoni. Legia zagrała jednak koncertowo i wygrała 4:3.
EKSTRAKLASA w GOL24
Najciekawsze wolne transfery w Polsce po zamknięciu letniego...
