- Mieliśmy dużo czasu żeby się przygotować na mecz ze Śląskiem bez naszych dwóch podstawowych piłkarzy, którzy pauzowali za kartki: Zrelaka i Stavropoulosa - powiedział dziennikarzom Arkadiusz Szczerbowski, który zastąpił trenera Szulczka z uwagi na chorobę szkoleniowca. - Podziękowania dla naszych piłkarzy i słowa uznania, że udało im się zastąpić tych piłkarzy. Czasami zdarzają się mecze taki jak dzisiaj. Musieliśmy trochę przebywać na własnym boisku. Spotkaliśmy się z wieloma problemami kadrowymi przed spotkaniem - na skrzydłach grali u nas nominalni środkowi pomocnicy jak Żurawski czy Miguel Luis. Nie udało nam się zastąpić ściągnąć nikogo w oknie transferowym, by zastąpić Franka Castaniedę czy Jaysona Papeau.
Asystent Szulczka przyznał, że jest bardzo zadowolony ze strzelca pierwszego gola, Enisa Destana. - Enis przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Turcji i jak wrócił ciężko pracował żeby wybiec w pierwszej jedenastce. Cieszymy się, że godnie zastąpił Adama Zrelaka. Dobrze grał także w obronie. Jesteśmy zadowoleni z jego pracy.
Szczerbowski wspomniał także o formacji Śląska z trójką obrońców. - W analizie przeciwnika nie przygotowywaliśmy się, że Śląsk może zagrać na trójkę. Było to delikatne zaskoczenie. My się dostosowaliśmy, ale nie było to dla nas duże utrudnienie.
Nasi piłkarze mocno pracowali w tej przerwie reprezentacyjnej - wspomniał Szczerbowski o przygotowaniach. - Żurawski, Szmyt który zagrał w kadrze U21... Gryźliśmy się do końca kto ma zagrać w pierwszej jedenastce. Widzieliśmy, że jest dużo zawodników, którzy zasługująca na to i mogą pomóc drużynie. Ci którzy dziś zagrali zdali egzamin. Cieszymy się, że przy braku Zrelaka i Stavropoulosa piłkarze tak zagrali. Wielkie gratulacje i szacunek. Ten mecz to jest dobry prognostyk przed następnym meczem jaki zagramy z Legią Warszawa.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Byliśmy i zwiedzaliśmy nowy stadion Pogoni Szczecin! Zobacz ...
