Pasek artykułowy - wybory

Atak na załogę pogotowia w Opolu Winowie. "Nie możemy biernie patrzeć, jak nas biją i poniewierają". Sprawą zajęła się prokuratura

Mirela Mazurkiewicz
Schroniliśmy się w karetce, zamknęliśmy drzwi od środka i wezwaliśmy policję - opowiada ratownik medyczny Marek Fijak.
Schroniliśmy się w karetce, zamknęliśmy drzwi od środka i wezwaliśmy policję - opowiada ratownik medyczny Marek Fijak. Mirela Mazurkiewicz
Prokuratura zdecydowała o wszczęciu dochodzenia pod kątem ataku na funkcjonariusza publicznego. Chodzi o zajście na poligonie w Opolu Winowie w nocy z soboty na niedzielę. - Nie możemy biernie patrzeć, jak nas biją i poniewierają. To dawałoby ciche przyzwolenie na kolejne takie ataki - mówi Ireneusz Sołek, dyrektor Opolskim Centrum Ratownictwa Medycznego.

W weekend na poligonie wojskowym w Opolu Winowie odbywało się Hellowisko, czyli zlot miłośników off-roadu. W nocy z soboty na niedzielę okazało się, że jeden z uczestników imprezy zasłabł i potrzebuje pomocy.

Na miejsce pojechała załoga karetki z lekarzem i dwoma ratownikami medycznymi.

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY: Załoga karetki pogotowia zaatakowana przez pijanych uczestników Hellowiska na poligonie w Opolu Winowie

- Podeszliśmy do pacjenta, ale on nie wyraził zgody na badanie. Dziwnie się przy tym zachowywał - relacjonuje Maciej Fijak, ratownik medyczny. - W pewnym momencie bez powodu dostał ataku furii i uderzył lekarkę w klatkę piersiową. Schroniliśmy się w karetce, zamknęliśmy drzwi od środka i wezwaliśmy policję.

Mundurowi ustalają dokładny przebieg incydentu.

Lekarka w niedzielę złożyła zawiadomienie o przestępstwie. W poniedziałek zostali przesłuchani towarzyszący jej ratownicy.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że lekarka pochyliła się nad siedzącym mężczyzną, żeby udzielić mu pomocy. Wtedy on ocknął się, zerwał się z miejsca i uderzył bądź odepchnął panią doktor - mówi st. sierż. Dariusz Świątczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Jeśli te ustalenia się potwierdzą, to sprawca usłyszy zarzuty naruszenia nietykalności funkcjonariusza na służbie, bo tak traktowany jest ratownik medyczny. Grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności.

Policja przekazała materiały w tej sprawie do prokuratury. Śledczy zdecydowali o wszczęciu dochodzenia.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Ziut

Czas skończyć z tą imprezą w Winowie. To impreza dla ochlajów, bandytów i psychopatów. Ktoś powinien odpowiedzieć za te wypadki!  To nie jest impreza dla normalnych ludzi, tylko dla alkoholików.

Wróć na i.pl Portal i.pl