Atak z nożem podczas libacji alkoholowej na Pomorzu
Zatrzymany w sprawie 49-latek musi najpierw wytrzeźwieć, zanim policjanci będą mogli go przesłuchać w sprawie zdarzenia, które miało miejsce w poniedziałek (19 grudnia) w jednym z mieszkań w Nowym Stawie. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Malborku rano odebrał zgłoszenie o zranieniu nożem mężczyzny.
- Natychmiast na miejsce przyjechali nowostawscy funkcjonariusze. Policjanci ustalili, że w mieszkaniu od wczesnych godzin porannych trzech mężczyzn w wieku 49, 37 i 30 lat spożywało alkohol. W pewnym momencie wywiązała się pomiędzy nimi awantura, podczas której 49-latek ugodził nożem w nogę 37-latka – informuje st. asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy KPP Malbork.
Na miejscu zdarzenia policjanci zabezpieczyli ślady oraz nóż. Badanie na zawartość alkoholu wykazało, że napastnik miał ponad 2 promile w organizmie. Mężczyzna został umieszczony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych i po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany.
- Policjanci, żeby szczegółowo wyjaśnić okoliczności tej sprawy, zatrzymali również do wytrzeźwienia 30-latka, który był świadkiem feralnego zdarzenia. Po wytrzeźwieniu 49-latek usłyszy zarzut uszkodzenia ciała swojego kolegi. Za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności - wyjaśnia st. asp. Sylwia Kowalewska.
W najbliższych godzinach okaże się też, czy prokurator będzie składał do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie. Na tę chwilę można natomiast powiedzieć, że zaatakowany miał sporo szczęścia. 37-latek trafił do szpitala, ale jego życiu – jak podaje policja – nie zagraża niebezpieczeństwo.
W Nowym Stawie już doszło do tragedii po ataku z nożem
Alkohol i nóż mogą być, niestety, zabójczym połączeniem. Nikogo nie trzeba o tym przekonywać właśnie w Nowym Stawie. Ponad dwa lata temu w tym mieście doszło do wielkiej tragedii. Wówczas 51-letni mężczyzna zabił nożem swoją siostrę i partnerkę.
Sprawstwo 51-latka nie budziło wątpliwości także z tego powodu, że on sam przyznał się do ataku z nożem. Usłyszał wyrok 25 lat pozbawienia wolności, ale odwołały się i prokuratura, która chce dożywocia, i obrona, która wnioskuje o złagodzenie kary. Sąd Apelacyjny w Gdańsku cofnął sprawę do ponownego rozpatrzenia przez sąd pierwszej instancji.
