Dużą część Stanów Zjednoczonych zaatakowały potężne podmuchy zimy. W Chicago i w wielu rejonach Środkowego Zachodu odczuwalna temperatura przekracza minus 60 stopni Celsjusza! Oznacza, to że obecnie jest tam zimniej niż na Antarktydzie. Padają kolejne rekordy temperatur, władze apelują o ostrożność i rozwagę, bo może to być śmiertelna dla wielu zima.
Rekordowe mrozy w Chicago
Prawdziwym rekordzistą, jeśli chodzi o temperatury okazało się Chicago, gdzie niebawem ma paść rekord najniższej temperatury z roku 1871, czyli od czasu, gdy zaczęto robić takie pomiary. Ale, jak ostrzegają specjaliści, skutki mrozów - po których przyjdą niebawem duże opady śniegu - odczuwa w sumie sto milionów Amerykanów. Zdaniem miejscowych władz 55 milionów ludzi mogą dotknąć temperatury zagrażające życiu.
Arktyczne powietrze uderzyło głównie w zachodnią część Stanów Zjednoczonych. Zimno jest w Illinois, Iowie, Minnesocie, Północnej i Południowej Dakocie, Wisconsin oraz części Kansas, Missouri, Montany i Nebraski. Meteorolodzy zapowiadają, że śnieg i minusowe temperatury zawitają nawet do mieszkańców ciepłych stanów, takich jak Alabama czy Georgia. Wszystkiemu winny jest polarny wir, który obejmuje już niemal całą północ kraju.
Atak zimy w USA. Ogłoszono stan wyjątkowy
W tej sytuacji na Środkowym Zachodzie Stanów Zjednoczonych ogłoszono już stan wyjątkowy, zamknięto wiele zakładów pracy i szkoły. Mieszkańców prosi się o pozostanie w domach, a przebywanie na wolnym powietrzu należy ograniczyć do niezbędnego minimum, bo nawet pobyt dłuższy niż kwadrans grozi utratą zdrowia.
Amerykańska poczta zawiesiła z kolei dostarczanie przesyłek do sześciu stanów oraz części czterech kolejnych, w tym: Illinois, Iowy, Minnesoty, Północnej i Południowej Dakot oraz Wisconsin.
Silny mróz spowodował ogromne kłopoty na portach lotniczych. Najwięcej lotów odwołano z Chicago, w którym jest jedno z największych na świecie lotnisk. Do tych problemów mogą niebawem dojść kolejne związane z dużymi opadami śniegu.
Mimo powagi sytuacji wielu nie opuszcza poczucie humoru, w tym nawet stróżów prawa. W Illinois policyjny departament
"odwołał" wszystkie przestępstwa, jako skutek ogromnych mrozów, jak żartowano na Facebooku.
- Z powodu ekstremalnych mrozów i wiatru departament policji w Westchester odwołuje aktywność kryminalistów - napisał urząd na Facebooku. - Przestępcy, prosimy wziąć nasze uwagi do siebie, jest za zimno, bo popełniać teraz kryminalne czyny - pisała dalej policja, radząc pozostać popełniającym przestępstwa w domach, oglądać Netflix, wchodzić na specjalną internetową stronę FBI, by pomagać stróżom porządku w łapaniu przestępców.
Taka sytuacja potrwa prawdopodobnie do piątku, potem mrozy mają nieco odpuścić.
POLECAMY: