W finale Athletic długo cierpiał ze skromną Mallorcą, pierwszy stracił bramkę i miał trudności z odrobieniem strat.
W 21. minucie Mallorca wyszła na prowadzenie po strzale pomocnika Daniela Rodrigueza, który wykorzystał podanie obrońcy Antonio Raillo.
W 50. minucie Athletic wyrównał po golu pomocnika Oihana Sanceta, któremu asystował napastnik Nico Williams.
W serii rzutów karnych wojnę nerwów wygrali Baskowie
W serii rzutów karnych nerwy Basków okazały się silniejsze: ani razu nie spudłowali, a przeciwnicy dwa razy. Dla Athletic „jedenastki” celnie wykonali Raul Garcia, Iker Muniain, Mikel Vesga i Alex Berenguer. Dla Majorki karne wykorzystali Vedat Muriqi i Antonio Sanchezi, a szanse zaprzepaścili Manu Morlanes i Nemanja Radonjić.
Tym samym Athletic zdobył Puchar Hiszpanii w sezonie 2023/2024 i był to już 24 Copa del Rey w kolekcji klubu z Bilbao przy aż 40 występach w finale tych rozgrywek. Na to trofeum Baskowie czekali aż 40 lat!

Tylko Barcelona ma więcej od Athleticu zdobytych Pucharów Króla – 31 trofeów. Real Madryt pod tym względem zajmuje trzecie miejsce z 20 zwycięstwami.
Sześć przegranych finałów w ostatnich czterdziestu latach
Od 1984 roku Athletic przegrał wszystkie sześć finałów, w których brał udział. Smutna seria rozpoczęła się w 1985 roku. Mistrzowska drużyna Javiera Clemente, jednej z głównych legend Athleticu, przegrała z Atletico trenowanym przez Luisa Aragonesa. Bohaterem został meksykański napastnik Hugo Sanchez, który dwa dni później przeniósł się do Realu Madryt.
Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Kolejną szansę Athletic miał po prawie 25. latach. Pokonał silną Osasunę Pampeluna, Sporting Gijon i Sevillę, a w finale zmierzył się z potężną Barcą i przegrał 1:4 po bramkach Lionela Messiego i Boyana Krkicia.
Dzięki Marcelo Bielsie Athletic po raz kolejny był o krok od długo oczekiwanego trofeum: w 2012 roku ponownie spotkał się z Barcą i uległ 0:3. Trzy lata później prowadzony przez Ernesto Valverde ponownie przegrał finał z Barça, trenowana przez Luisa Enrique.
Wyjątkowym osiągnięciem jest to, że Athletic przegrał dwa finały w ciągu pięciu dni. Z uwagi na pandemię finał Pucharu w 2020 roku został przełożony o rok, a kolejny turniej rozegrano normalnie. Dwa decydujące mecze z rzędu przypadły Athleticowi. W obu poniósł porażki. Najpierw z Realem Sociedad San Sebastian w derbach Baskonii, co było szczególnie dotkliwe. A potem ponownie z Barceloną, co było ostatnim trofeum Leo Messiego w Katalonii.
W zeszłym sezonie Athletic dotarł do półfinału, przegrywając z Osasuną. Ale w obecnym wyeliminował Eibar, Deportivo Alaves, Barcę i Atletico. W finale osiągnął cel w najtrudniejszy sposób! Teraz więc nastał czas na świętowanie.


Trener Valverde dopracował mechanizmy aż do automatyzmu
Jednym z głównych bohaterów Athleticu jest trener Valverde, który wpoił zawodnikom mechanizmy dopracowane aż do automatyzmu.

Gra Basków jest jak coś z dzieciństwa: prosta, naiwna i prymitywna, ale ekscytująca. Kochają piłkę nożną, a nie liczby. Wykorzystują każdy milimetr przestrzeni. Bez niepotrzebnego, sterylnego toczenia piłki. Na flankach Athletic występują Nico i Iñaki Williams. Bracia, którzy potrafią pokonać każdego w pojedynku jeden na jednego. Stale wchodzą w interakcję, zmieniając flanki. Typowy atak Athleticu dzieli się na dwa etapy: Nico dośrodkowuje, Iñaki zdobywa bramkę.
Valverde wcześniej wygrał Copa del Rey w 2018 roku jako trener Barcelony.
W ciągu ostatnich 6 lat Puchar Króla zdobyło sześć różnych klubów. W poprzedniej edycji trofeum to trafiło do Realu Madryt, w 2022 do Betisu Sewilla, w 2021 do Barcelony, w 2020 do Sociedad, a w 2019 do Valencii. W 2018 roku, podobnie jak w 2021 roku, trofeum zdobyła Barcelona.