Chemik Police idzie za ciosem
„W ubiegłym sezonie do awansu z grupy zabrakło nam właśnie seta, więc nauczeni tym doświadczeniem w tym roku nie możemy odpuścić ani jednego seta, ani jednej piłki” – twierdzi szkoleniowiec Chemika Marek Mierzwiński.
Tym razem będzie łatwiej, bo do kolejnej rundy rozgrywek awansują po dwie drużyny z każdej grupy oraz jedna z trzeciego miejsca z najlepszym bilansem. Policzankom dolosowano – oprócz Maricy – rumuński CSM Targoviste oraz tureckie Eczacibasi Stambuł.
Wszystko wskazuje na to, że Chemik będzie rywalizował z Eczacibasi o wygranie grupy. Przed rokiem sytuacja była podobna, z tym że rywalkami Polek był włoski Imoco Volley Conegliano. Wówczas nie były one w stanie nawiązać równorzędnej rywalizacji z zespołem Joanny Wołosz.
Tym razem powinno być łatwiej, bo turecki zespół aż tak dużej siły nie prezentuje. Na początku sezonu także Chemik kilka razy zawiódł. Przede wszystkim w meczu u siebie z Volley Wrocław, który rozstrzygnął dopiero w tie-breaku.
Do tego przed tygodniem mistrzynie Polski przegrały wyjazdowy mecz z UNI w Opolu. „Nasza forma na razie faluje. Szukamy stabilizacji. Mamy przede wszystkim dwie nowe rozgrywające. Musi minąć trochę czasu, byśmy się odpowiednio zgrali, ale powtarzalność w naszej grze jest coraz większa” – przekonuje Mierzwiński.
Chemik Police - BKS Bostik Bielsko Biała Mierzwiński
W sobotnim spotkaniu ligowym z BKS Bostik Bielsko Biała Mierzwiński wystawił do gry drugą rozgrywającą Lenkę Oveckovą (podstawową jest Brazylijka Fabiola Almeida de Sousa).
„Lenka spisała się w tym spotkaniu bardzo dobrze. Zastanawialiśmy się, jak będzie sobie radziła w bloku, ale końcówka meczu pokazała, że w tym elemencie też możemy na nią liczyć” – przyznał szkoleniowiec.
Marica wydaje się najsłabszym rywalem, z jakim przyjdzie się policzankom mierzyć w fazie grupowej. W bułgarskiej ekipie tylko dwie siatkarki urodziły się w XX wieku: libero Ivelina Monowa (rocznik 1986) i atakująca Dobrina Hristowa (2000). Za to w składzie są aż trzy szesnastolatki. Mimo tego zespół z Płowdiw pewnie, bez straty seta, prowadzi bułgarskiej lidze.
„Nie możemy bagatelizować żadnego meczu i żadnego przeciwnika. Liga Mistrzów to całkiem inne granie niż rozgrywki ligowe. W środę chcemy wygrać 3:0, ale jesteśmy gotowe na ciężką walkę” – zapowiada Martyna Łukasik, przyjmująca Chemika.
„O drużynie bułgarskiej wiele nie wiemy. Jednak patrzymy głównie na siebie i swoją grę. W spotkaniu z Bielsko-Białą testowaliśmy pewne elementy gry pod kątem środowego spotkania w Lidze Mistrzyń. Przede wszystkim zmieniliśmy ustawienie, wykonaliśmy pewne założenia taktyczne, które także chcemy stosować w meczu z Maricą” – przyznał Mierzwiński.
Spotkanie Grupa Azoty Chemik Police – Marica Płowdiw odbędzie się w szczecińskiej Netto Arenie w środę 7 grudnia, początek o godz. 20.30. (PAP)
