Rafał Trzaskowski zorganizował w czwartek konferencję na terenie warszawskiej oczyszczalni „Czajka”, gdzie odbywały się odbiory techniczne zbiornika retencyjnego. Tuż przed rozpoczęciem politycznego wydarzenia – które odbyć miało się na duchu zbiorników - posłowie PiS Sebastian Kaleta i Jacek Ozdoba próbowali się na nie dostać.
Drogę zagrodził im jednak poseł PO Sławomir Nitras. Doszło do przepychanki, na skutek której Nitras stanął za Kaletą, łapiąc go w pasie i uniemożliwiając mu tym samym wejście po schodach na teren konferencji.
Wcześniej poseł Kaleta tłumaczył ochronie obiektu, że przyjechał on na miejsce w ramach prowadzonej kontroli poselskiej w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji oraz jako poseł chciał wysłuchać konferencji prasowej Trzaskowskiego. Jako że ochrona nie chciała go w wpuścić, parlamentarzysta poprosił o wezwanie policji, dodając, że chroni go immunitet. Ostatecznie pracownicy ochrony odstąpili od działań.
Sprawa trafi do prokuratury?
Posłowie PiS zostali poproszeni o opuszczenie terenu oczyszczalni i już poza obiektem zorganizowali konferencje prasową. - Mam świadomość, że pan poseł Nitras naruszył moją nietykalność, że w inny sposób utrudniał nam pracę - ocenił Sebastian Kaleta.
Z kolei Jacek Ozdoba zapowiedział złożenie w sprawie wniosku do Komisji Etyki Poselskiej. - Nie ma zgody na agresje. Rafał Trzaskowski powinien przeprosić za fizyczną napaść. Prezydent Warszawy jak tchórz zasłonił się agresywnym posłem – stwierdził parlamentarzysta.
Jak donosi tvp.info wiele wskazuje więc na to, że sprawą już w najbliższych dniach mogą się zająć śledczy. Portal przytacza treść artykułu 191 par. 1 kodeksu karnego, który mówi, że „kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”
Nitras: Poprzewracało się wam panowie w głowach
Zajście w oczyszczalni skomentował także poseł PO Sławomir Nitras. Zarzucił sowim politycznym oponentom, że na wydarzenie przyjechali ministerialnym samochodem. - Poprzewracało się wam panowie w głowach - mówił do posłów PiS na nagraniu sprzed oczyszczalni, które zamieścił na Twitterze.
Nitras: My wpier…liśmy się na konferencje?
Jednak to inny film z udziałem posła PO zrobił furorę w mediach społecznościowych, a przynajmniej „po prawej stronie Twittera”. Operator TVP zarejestrował rozmowę parlamentarzystów już po szarpaninie. - My wpier…liśmy się na konferencje? Nie no, to trzeba umieć. A ja się szarpałem z tym waszym ministrem? Poprosiłem go grzecznie, poszedł za mną jak ciele. Trzeba umieć. A nie siłą. To nie jest takie proste – mówił Nitras do wiceministrów Kalety i Ozdoby.
