Broniący tytułu i zajmujący drugie miejsce w tabeli hiszpańskiej ekstraklasy piłkarze Realu Madryt przegrali na własnym stadionie z broniącą się przed spadkiem Valencią 1:2.
Spotkanie na Santiago Bernabeu nie układało się po myśli „Królewskich”. W 12. minucie po analizie VAR sędzia przyznał gospodarzom rzut karny. Do piłki podszedł Vinicius Junior, który nie wykorzystał podobnej okazji całkiem niedawno, w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Atletico Madryt. Tym razem Brazylijczyk trafił w światło bramki, ale strzelił na tyle sygnalizowanie, że Gruzin Giorgi Mamardaszwili obronił.
Chwilę później było 0:1. Po rzucie rożnym skutecznym strzałem głową popisał się gwinejski obrońca Mouctar Diakhaby. Real odrobił straty krótko po przerwie, a za zmarnowaną „jedenastkę” zrehabilitował się Vinicius Junior. To jego 11. ligowe trafienie w sezonie.
Gdy wydawało się, że mecz skończy się remisem, w szóstej minucie doliczonego czasu były zawodnik Realu Hugo Duro zapewnił ekipie z Walencji niespodziewany sukces. To była druga w sezonie porażka zespołu trenera Carlo Ancelottiego na własnym terenie. Poprzedniej doznał 26 października w El Clasico z Barceloną 0:4. Jednak to przegrana z „Nietoperzami” może być brzemienna w skutki.
Tylko połowicznie potknięcie Realu wykorzystała FC Barcelona. „Duma Katalonii” na własnym stadionie zaledwie zremisowała z Betisem Sewilla 1:1. Gospodarze objęli prowadzenie już w 7. muinucie po go Gaviego. Rywal Jagielloni Białystok w ćwierćfinale Ligi Konferencji wyrównał dziesięć minut później po trafieniu Natana. Do końca wynik już się nie zmienił.
Całe spotkanie rozegrali Robert Lewandowski i Wojciech Szczęśny. Kapitan reprezentacji Polski był jednak praktycznie niewidoczny. W samej końcówce meczu złożył się do przewrotki, ale nie trafił w bramkę. Szczęsny natomiast stojąc między słupkami „Barcy” nie zaznał jeszcze porażki.
Mimo remisu, Barcelona powiększyła nad Realem przewagę do czterech punktów. W klasyfikacji najlepszych strzelców nie doszło do żadnych zmian. Przewodzi Lewandowski z 25 golami. O trzy mniej ma Kylian Mbappe z Realu.
