Bayer Leverkusen oficjalnie mistrzem Niemiec. Po raz pierwszy w historii sięgnął po to trofeum

Xabi Alonso stworzył w tym sezonie niesamowity zespół w Leverkusen. "Aptekarze" zagrają w finale Pucharu Niemiec oraz są jedną nogą w półfinale Ligi Europy. W niedzielne popołudnie Bayer po raz pierwszy w swojej historii sięgnął po mistrzostwo Niemiec i to na 5 spotkań przed końcem rozgrywek.

W 29. kolejce podopieczni hiszpańskiego szkoleniowca zmierzyli się na BayArena z walczącym o utrzymanie Werderem Brema. Już na kilka godzin przed meczem czuć było atmosferę wielkiego święta, a wraz z upływającymi minutami spotkania ona tylko rosła.

W 24. minucie Jonas Hoffman został sfaulowany w polu karnym Werderu i arbiter po analizie VAR podyktował rzut karnym dla gospodarzy. "Jedenastkę" na bramkę zamienił Victor Boniface wprawiając w ekstazę kibiców zgromadzonych na stadionie w Leverkusen.

Kolejne gole padały po przerwie. Najpierw w 60. minucie fantastycznym uderzeniem z dystansu popisał się Granit Xhaka, a chwilę później również znakomitym strzałem z dalszej odległości bramkarza przyjezdnych pokonał Florian Wirtz. Wtedy już było wiadomo, że tego popołudnia "Aptekarze" oficjalnie będą świętowali mistrzowski tytuł.

Na trybunach trwało fetowanie historycznego sukcesu, jednak do rozegrania pozostała jeszcze końcówka spotkania. W 83. minucie Florian Wirtz ponownie wpakował piłkę do siatki i kibice Bayeru po raz pierwszy wtargnęli na murawę BayArena. Piłkarzom gospodarzy udało się uspokoić swoich fanów, ale gdy w 90. minucie ten sam zawodnik skompletował hat-tricka już nie było odwrotu. Kibice "Aptekarzy" z pełnym impetem wbiegli na boisko i celebrowali zdobycie mistrzostwa Niemiec. Arbitrowi nie pozostało nic innego, jak zakończyć mecz.

Drugi w tabeli Bayern Monachium na 5 spotkań przed końcem sezonu ma aż 16 punktów straty. Ekipa z Leverkusen przerwała serię Bawarczyków, którzy sięgali po mistrzowski tytuł 11 razy z rzędu.