Netanjahu tłumaczył, że „słabych można skruszyć, wymordować i wymazać z historii, natomiast silni trwają niezależnie od okoliczności”. - Silnych się szanuje, to z nimi zawiera się sojusze, a na końcu podpisuje pokój – ocenił premier Izraela.
- Proces normalizacji relacji między najsilniejszymi krajami arabskimi a silnym Państwem Izrael toczy się na naszych oczach na skalę, której nie byliśmy sobie w stanie wyobrazić jeszcze kilka lat temu - zauważył Netanjahu. Zaznaczył jednak, że jest świadom, że Izrael wciąż ma w regionie zaciekłych wrogów, których "skrzywdzi", jeśli ci zechcą zaatakować.
- Nie rzucam sloganami. Opisuję konsekwentną, jasną i zdecydowaną politykę. Taka właśnie jest nasza polityka. Na jej straży stoi odpowiednio rozmieszczone, uzbrojone i przygotowane wojsko, a w razie potrzeby również odpowiednie rozkazy – dodał Benjamin Netanjahu.
POLECAMY: