Joao Felix za bardzo wczuł się w Premier League
Jeszcze w niedzielę Felix grał przeciwko Barcelonie w barwach Atletico Madryt (0:1). Wczoraj odszedł z macierzystego klubu, by poszukać szczęścia w lidze angielskiej. Został wypożyczony, odbył dosłownie jeden trening i decyzją trenera Grahama Pottera od razu wskoczył do jedenastki na wyjazd z Fulham.
Pierwsze akcje Felixa były obiecujące. Ustawiony w ofensywie zawodnik czarował techniką, zakładał rywalom jedną siatkę za drugą z czego już powstały viralowe nagrania. Kibice zdążyli uwierzyć, że z marszu wydostanie Chelsea z marazmu. I wtedy nastąpiła feralna 58 minuta.

Trzy mecze kary dla Joao Felixa?
Felix dostał piłkę, ta mu odskoczyła, próbował ją gonić i władował się w nogę rywala. Sędzia ten faul zakwalifikował jako brutalny, więc nowy piłkarz Chelsea otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę. Na niej się nie skończy. Można zakładać, że komórka dyscyplinarna ukarze go co najmniej trzema meczami dyskwalifikacji. Przepadną więc występy z Crystal Palace, hit z Liverpoolem oraz rewanż przeciw Fulham (dzisiejszy odbył się w nowym terminie z powodu śmierci królowej Elżbiety).
Internauci wyliczyli, że za każdy mecz Felixa Chelsea średnio płaci Atletico ponad 600 tys. funtów.
Z powodu dzisiejszej porażki, siódmej w sezonie Chelsea pozostaje na odległym dziesiątym miejscu. Do będącego na trzecim Newcastle United traci aż dziesięć punktów. Fulham zajmuje wysokie szóste.
Całkiem możliwe, że pracę w Chelsea straci trener Graham Potter, trenujący wcześniej Jakuba Modera w Brighton.
LIGA ANGIELSKA w GOL24
