Nokaut trzy sekundy przed gongiem
Amerykański bokser odniósł wczesne zwycięstwo już w pierwszej rundzie. Wilder znokautował Heleniusa na trzy sekundy przed gongiem na pierwszą przerwę. Deontay pod koniec rundy zdecydował się na otwarty atak, co zgubiło Fina. Amerykanin zadał potężny cios prawą ręką, który posłał Heleniusa na deski. Sędzia od razu przerwał pojedynek, a Helenius długo się nie podnosił.
Słynny amerykański trener i analityk bokserski, Teddy Atlas skomentował zwycięstwo Wildera nad Heleniusem:
„Zazwyczaj Wilder używa ciosu do przygotowania prawej ręki. Dziś użył do tego nóg” - napisał Atlas na swoim koncie na Twitterze.
Zwycięstwo pozwoliło Wilderowi przełamać serię dwóch porażek z rzędu, które poniósł od starcia z Tysonem Furym. Teraz Amerykanin ma 46 walk, z których wygrał 43 (42 przez nokaut) i przegrał 2, a jeden pojedynek zakończył się remisem.
Ruiz czy Usyk, chodźcie, Wilder wrócił!
36-letni Wilder wymienił nazwiska pożądanych przeciwników do kolejnego starcia.
- Jestem gotowy na każdego przeciwnika, czy to Andy'ego Ruiza czy Usyka. Chodźcie, Deontay Wilder wrócił! - wykrzyczał Wilder w błyskawicznym wywiadzie po pokonaniu Heleniusa.
Helenius zakończył zwycięską passę. 38-letni Finn wygrał trzy poprzednie walki, w tym dwa razy z Adamem Kownackim. Teraz ma 35 walk, 31 zwycięstw i 4 porażki.
