Bolsonaro skrytykował niedzielny szturm swoich zwolenników na urzędy państwowe. Zatrzymano 170 osób

OPRAC.:
Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
Aleksandra Jaros
Aleksandra Jaros
Bolsonaro uznał 3 listopada swoją porażkę w wyborach prezydenckich, a także wezwał swych zwolenników do zaniechania masowych blokad na drogach w całym kraju.
Bolsonaro uznał 3 listopada swoją porażkę w wyborach prezydenckich, a także wezwał swych zwolenników do zaniechania masowych blokad na drogach w całym kraju. PAP/EPA
Zwolennicy byłego prezydenta Jaira Bolsonaro zaatakowali budynki rządowe, kongres i pałac prezydencki w stolicy kraju Brasilii. Funkcjonariusze służb bezpieczeństwa zatrzymali 170 osób. Wśród intruzów dominowali radykalni zwolennicy byłego prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro, który skrytykował na Twitterze niedzielne ataki i zaprzeczył, by mógł się do nich przyczynić.

170 osób zatrzymanych w związku ze szturmem na budynki rządowe

Funkcjonariusze służb bezpieczeństwa Brazylii ujęli w niedzielę 170 osób, które wdarły się do głównych urzędów państwowych w stolicy kraju Brasilii. Z doniesień stołecznych mediów wynika, że większość uczestników szturmu na urzędy państwowe, po interwencji służb, wycofało się z rejonu Placu Trzech Władz (Praca dos Tres Poderes), gdzie znajduje się parlament, Sąd Najwyższy i siedziba prezydenta, a następnie rozpierzchła po ulicach Brasilii.

Wielu protestujących kwestionuje wynik wyborów z 30 października, w których lewicowy polityk Luiz Inacio Lula da Silva pokonał Bolsonaro. Były prezydent wielokrotnie kwestionował, bez dowodów, wiarygodność elektronicznego systemu głosowania w kraju, a wielu jego zagorzałych zwolenników mu wierzy.

Waszyngton potępił szturm zwolenników Bolsonaro

Prezydent USA Joe Biden i czołowi przedstawiciele jego administracji potępili w niedzielę ataki zwolenników byłego prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro na budynki najwyższych organów państwa w stolicy kraju Brasilii. Wezwali do ich natychmiastowego przerwania i przestrzegania zasad demokracji.

Prezydent Biden określił sytuację w Brazylii jako "odrażającą" a jego doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan oświadczył, że Stany Zjednoczone potępiają „wszelkie próby podminowania demokracji w Brazylii”.

Bolsonaro odcina się od niedzielnych ataków

Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro skrytykował niedzielny atak kilku tysięcy swoich zwolenników, którzy wkroczyli na teren obiektów najwyższych organów władz państwowych przedzierając się przez policyjne kordony i demolując m.in. siedzibę Sądu Najwyższego. Uznał je za niedemokratyczne.

Były szef państwa napisał też, że odrzuca "oskarżenia bez dowodów”" jakie w niedzielę wysunął prezydent Lula, zarzucając mu, że przyczynił się do inwazji na urzędy państwowe w Brasilii.

Prezydent Brazylii wydał dekret

Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva, który przebywa obecnie w stanie Sao Paulo, ogłosił dekret umożliwiający przejęcie władzy przez administrację federalną w dystrykcie obejmującym stolicę kraju Brasilię. Zdaniem szefa państwa ma to na celu przywrócenie ładu w mieście po inwazji na budynki państwowe sympatyków byłego prezydenta Jaira Bolsonaro.

Dokument, jak wynika z wydanego przez Lulę oświadczenia, będzie obowiązywać do 31 stycznia.

Szukanie winnych

Sędzia brazylijskiego Sądu Najwyższego Alexandre de Moraes postanowił w niedzielę późnym wieczorem zawiesić na okres 90 dni gubernatora stanu federalnego, w którym znajduje się stolica kraju Brasilia, Ibaneisa Rochę. Zarzucił mu zaniedbania w dziedzinie bezpieczeństwa. Zdaniem de Moraesa Rocha dopuścił się zaniedbań, które umożliwiły niedzielny atak zwolenników byłego prezydenta Jaira Bolsonaro na budynki mieszczące siedziby najwyższych władz w stolicy kraju Brasilii.

Wcześniej Rocha zdymisjonował sekretarza ds. bezpieczeństwa Andersona Torresa motywując to tym, że federalne służby bezpieczeństwa nie sprostały wyzwaniu, jakim było strzeżenie obiektów rządowych, parlamentu, pałacu prezydenckiego i Sądu Najwyższego.

Bolsonaro uznał swoją porażkę w wyborach

3 listopada Bolsonaro 2022 roku uznał swoją porażkę w wyborach prezydenckich, a także wezwał swoich zwolenników do zaniechania masowych blokad na drogach w całym kraju. Część zwolenników prawicowego polityka w dalszym ciągu organizuje protesty, twierdząc, że wygrana Luli niewielką przewagą to efekt oszustwa popełnionego podczas wyborów.

30 grudnia 2022 roku Jair Bolsonaro opuścił kraj udając się do Stanów Zjednoczonych. Przed wylotem zapowiedział, że jeszcze wróci do Brazylii.

Zaprzysiężenie nowego prezydenta

1 stycznia lewicowy polityk Luiz Inacio Lula da Silva został zaprzysiężony w stolicy Brazylii jako 39. prezydent tego kraju. W ceremonii w siedzibie brazylijskiego parlamentu udział wzięli reprezentanci wszystkich instytucji demokratycznych. Wraz z nim przysięgę złożył wiceprezydent Gerardo Alckmin.

od 16 lat

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl