Borussia Dortmund - Paris Saint-Germain 1:0 (1:0)
Drugi półfinał tegorocznej Ligi Mistrzów również zapowiadał się niezwykle pasjonująco. Paris Saint-Germain, które wyeliminowało Barcelonę z Robertem Lewandowskim w składzie ostrzyło sobie zęby na pierwszy w historii triumf w elitarnych rozgrywkach. Borussia jednak nie chciała na to pozwolić. Gospodarze pierwszego meczu półfinałowego również mieli swoje marzenia.
W swoim domu na Signal Iduna Park, które było klasycznie przy okazji takich meczów wypełnione po brzegi BVB postawiło się zwłaszcza w pierwszej połowie wyżej notowanym rywalom. Na dobrą sprawę przyjezdni z Parc des Princes w Paryżu nie stworzyli sobie w pierwszych 45 minutach żadnej klarownej sytuacji. Kylian Mbappe całkowicie wyłączony z gry, a jakiekolwiek akcję szły przede wszystkim skrzydłami w postaci Ousmane Dembele oraz Bradleya Barcoli.

Borussia cierpliwie czekała na swoje momenty. Sporo sytuacji sobie kreowała w głównej mierze po swojej prawej stronie, gdzie Jadon Sancho wkręcał w ziemię obrońców PSG. Warto też wyróżnić Juliana Brandta czy Marcela Sabitzera, którzy mieli swoje doskonałe okazje.

Najlepszą jednak miał strzelec gola - Nicklas Fullkrug, który świetnie wyszedł do prostopadłego podania i uniknął spalonego. Niemiec potem znalazł się sam na sam z włoskim bramkarzem Gianluigim Donnarummą. Snajper spojrzał na niego i strzałem przy bliższym słupku nie dał mu absolutnie żadnych szans.
Na przerwę piłkarze schodzili z jednobramkowym prowadzeniem i byli na dobrej drodze do zaliczki przed rewanżem na Parc des Princes, który rysował się jeszcze trudniej dla podopiecznych Edina Terzicia.
Paris Saint-Germain atakowało. Nie pomógł błysk Kyliana Mbappe
Mbappe w drugiej połowie uaktywnił nam się na dobre. Co i rusz miał kolejne nadarzające się sytuacje aby pokonać bramkarza Borussi Dortmund - Gregora Kobela. Ten jednak za każdym razem wychodził z opresji, bądź był ratowany przez obramowanie swojej bramki albo swoich kolegów. Dobrą okazję miała francuska gwiazda piłki nożnej na początku drugiej połowie gdzie w swoim stylu uderzył futbolówkę po charakterystycznym zejściu na prawą nogę.

Potem Fabian Ruiz miał świetną okazję, lecz Hiszpan nie wykorzystał dobrego dośrodkowania Dembele. Francuz zagrał mu niemal na nos, ale pomocnik uderzył nieznacznie obok bramki. Po jego sytuacji rolę się odwróciły i to BVB potrafiło postraszyć Donnarummę. Świetne okazję zmarnował bohater pierwszej połowy i autor gola - Nicklas Fullkrug. W drugiej - źle dostawił nogę w jednej sytuacji, a w następnej podszedł za bardzo pod piłkę po uderzeniu głową.

Oto najsłynniejsza para sędziów piłkarskich w Polsce. Daniel...
