Brazylia remisuje ze Szwajcarią po bardzo słabym meczu Neymara

Filip Bares
Neymar będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o niedzielnym spotkaniu
Neymar będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o niedzielnym spotkaniu AFP EAST NEWS
Cztery lata po kompromitacji przeciwko reprezentacji Niemiec, Brazylijczycy wyszli na boisko chcąc zmyć otoczkę wstydu wokół siebie. Nic z tego nie wyszło

Podopieczni Tite mieli nie zostawić nikomu złudzeń, kto jest lepszą drużyną na boisku i kto powinien być wymieniany w pierwszej kolejności wśród faworytów do triumfu na tym turnieju. Canarihnos nie byli jednak w stanie pokonać Szwajcarii.

- 7:1 już nie siedzi w naszych głowach. Jesteśmy w stanie wygrać ten mundial i zmienić historię - powiedział przed meczem stoper Thiago Silva.

- Mamy zdecydowanie większą pewność siebie. Czujemy się lepiej przygotowani, ale od tego są te cztery lata - dodał Paulinho.

Brazylijczycy przystąpili do spotkania będąc w „długim gazie”. W ostatnich trzydziestu spotkaniach przegrali zaledwie dwa mecze.

Brazylia świetnie rozpoczęła spotkanie. W 20. minucie prowadzenie Canarinhos dał Philippe Coutinho. Pomocnik Barcelony popisał się fenomenalnym strzałem na długi słupek sprzed pola karnego, zawijając piłkę niczym Kazimierz Deyna w latach siedemdziesiątych. Dla Coutinho była to znacząca bramka. Za kadencji Luisa Felipe Scolariego na mundial nie pojechał, gdyż trener w niego nie wierzył. Następnie reprezentację przejął Dunga i mimo powołań Coutino nie mógł się odnaleźć w zespole, choć było już lepiej. Dopiero Tite wyciągnął z niego co najlepsze, ale i to nie wystarczyło w tym meczu do zdobycia trzech punktów.

Po objęciu prowadzenia Brazylijczycy spuścili nogę z gazu. Obie drużyny były w swoich atakach nieskuteczne, ale wydawało się, że Canarinhos mają wszystko pod kontrolą. W 50. minucie spotkania 5-krotni mistrzowie świata dostali niespodziewanie w twarz. Steven Zuber zgubił kryjącego go Mirandę i zamienił wrzutkę Xerdana Shaqiriego z rzutu rożnego na bramkę.

Brazylia atakowała, ale nie była w stanie stworzyć poważnego zagrożenia pod bramką Yanna Sommera. Neymar i Gabriel Jesus byli niewidoczni i nie zaprezentowali nic co napawałoby optymizmem. Szwajcarzy nie przestraszyli się rywali. Swoją grą przypominali Australię w starciu z Francją - nie bali się grać piłką.

Dopiero w końcowce spotkania Brazylia zaczęła tworzyć dobre sytuacje. Rezerwowy Roberto Firmino miał dwie świetne okazje, których nie wykorzystał, podobnie jak Miranda.

Po pierwszej kolejce w grupie E liderem jest Serbia, przed Szwajcarią, Brazylią i zamykającą tabelę Kostaryką. W drugiej kolejce meczów Canarinhos zmierzą się z Kostaryką, a Szwajcarzy z Serbią.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

..
Neymar na tym zdjęciu drze ryja, jakby stracił obie nogi!!

Wybrane dla Ciebie

Rosjanie minują ciała nieżywych zwierząt. Po co to robią?

Rosjanie minują ciała nieżywych zwierząt. Po co to robią?

Szaleństwo w Siedlcach. Rugbyści Awenty Pogoń świętują pierwsze mistrzostwo Polski

Szaleństwo w Siedlcach. Rugbyści Awenty Pogoń świętują pierwsze mistrzostwo Polski

Wróć na i.pl Portal i.pl