Obchody 80-lecia wyzwolenia Bredy przez 1. Dywizję Pancerną gen. Maczka odbyły się w miniony weekend. Na szczeblu dyplomatycznym pojawili się na nich ministrowie spraw zagranicznych Polski i Holandii, ale najważniejszą osobą był kpt. Eugeniusz Niedzielski ps. Nead, weteran oddziału Maczka.
80. rocznica wyzwolenia Bredy - ZDJĘCIA
Kpt. Niedzielski uczestniczył w obchodach w samym mieście, ale został też zaproszony na mecz NAC Breda - Waalwijk. Jedyny z żyjących wyzwolicieli miasta symbolicznie rozpoczął mecz (gospodarze wygrali 4:1). Sami piłkarze pojawili się na murawie w koszulkach z napisem: "Pamiętamy", a na głównej trybunie pojawiła się imponująca sektorówka, która przykryła niemal wszystkie krzesełka, z takim samym napisem i naszymi motywami narodowymi. Zresztą na trybunach nie brakowało polskich symboli. Hołd polskim bohaterom oddali także w centrum miasta.
Kibice Śląska Wrocław w Bredzie
W Bredzie zjawili się także przedstawiciele Stowarzyszenia Wielki Śląska. Na cmentarzu, na którym spoczywają polscy żołnierze, zapalili znicze i zaprezentowali transparent z napisem: "To był pancerny szturm godny husarskiej schedy, Wielki Śląsk oddaje cześć polskim zdobywcom Bredy". Potem pokazali go także na stadionie w Bredzie.
- To kolejna nasza wizyta poza granicami naszego kraju upamiętniająca polskich bohaterów. Mimo, że odwiedzane przez nas miejsca pamięci nie leżą na terenie naszego kraju to historie pisane przez Polaków w tych miejscach są godne przypomnienia i świadczą o chwale polskiego oręża. Wcześniej upamiętniliśmy już polskich bohaterów i przypomnieliśmy ich historie we Lwowie, Wilnie, Grodnie czy na Monte Cassino. Dziś przyszła pora na Bredę - powiedział Przemysław Piwowarski, prezes Stowarzyszenia Wielki Śląsk.
Breda, najbardziej polskie miasto w Holandii
Breda - miasto Brabancji Północnej - do dziś określana jest jako najbardziej polska miejscowość w Holandii. Podczas drugiej wojny światowej była ważnym węzłem komunikacyjnym, dlatego Niemcy - okupujący Holandię od maja 1940 r. - utworzyli w niej silny bastion obrony przed atakiem wojsk alianckich. Tymczasem przez Bredę wiodła najkrótsza droga do opanowania ujścia Mozy, co było jednym z zadań dywizji polskich pancerniaków. Polacy musieli związać walką aż trzy niemieckie dywizje piechoty. Po zaciętych walkach 29 października 1944 r. miasto zostało zdobyte przez "maczkowców".
jg/PAP
