Zabójstwo na osiedlu Wieczorka w Piekarach Śląskich
- Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę w jednym z mieszkań na terenie Piekar Śląskich - mówi sierż. szt. Dariusz Dobrzyński z Komendy Miejskiej Policji w Piekarach Śląskich.
- Jak wynika z ustaleń śledczych, w lokalu doszło do sprzeczki pomiędzy mężczyznami spożywającymi wspólnie alkohol. Wtedy też podejrzany miał dotkliwie pobić znanego mu 59-latka, który zmarł w wyniku doznanych obrażeń - wyjaśnia funkcjonariusz.
Policja potwierdza, że do zabójstwa doszło na os. Wieczorka. W mieszkaniu podczas awantury pomiędzy dwoma mężczyznami miały przebywać także dwie kobiety, które później razem ze sprawcą brutalnego pobicia opuściły mieszkanie i nie udzieliły poszkodowanemu pomocy.
- Dzięki pracy operacyjnej piekarskich kryminalnych, szybko ustalono miejsce zamieszkania sprawcy pobicia. Nietrzeźwy mężczyzna ze śladami krwi na ubraniu został zatrzymany w swoim mieszkaniu - wyjaśnia sierż. szt. Dariusz Dobrzyński.
Ze względu na dobro śledztwa nie zdradza jednak, jak funkcjonariusze dowiedzieli się o brutalnym pobiciu.
Podczas wielogodzinnych prac miejscu zbrodni technik kryminalistyki zabezpieczy wszelkie ślady zbrodni. W wyniku pracy piekarskich śledczych, które polegały na ustaleniu okoliczności tego potwornego zdarzenia, zatrzymano 53-latka, któremu przedstawiono zarzut zabójstwa. Na wniosek prokuratury zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu, a dwie kobiety, które miały nie udzielić pomocy ofierze trafiły pod policyjny dozór.
- Mężczyźnie grozi teraz dożywotni pobyt w więzieniu - wyjaśnia sierż. szt. Dariusz Dobrzyński. - Odpowiedzialności nie unikną także kobiety, które nie udzieliły pomocy mężczyźnie. Usłyszały one już zarzut popełnienia przestępstwa, za które grozi im 3 lata pozbawienia wolności - dodaje funkcjonariusz.
Jak udało nam się dowiedzieć, 59-latek był ojcem czworga dzieci, miał wnuki i wielu przyjaciół.
- Z tego co mi wiadomo, poszło o jakieś drobne pieniądze. Ale czy za parę groszy zabija się człowieka? To chore - mówi córka zamordowanego mężczyzny.
- Mój ojciec nie był żadnym meliniarzem, jak to pewna kobieta napisała w komentarzu. Miał swoje problemy i tego dnia wypił, wpadł przypadkiem w takie towarzystwo i właśnie taka o to stałą się tragedia - dodaje.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
500 Plus od pierwszego dziecka i "13" dla emerytów
HIPOKRATES: Gala wręczenia nagród