W piątek wieczorem dyżurny Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego otrzymał informacje o mężczyźnie, który został pobity w jednym z mieszkań w Świętochłowicach. Pomoc wezwała 41-letnia kobieta.
Wysłano tam karetkę pogotowia ratunkowego oraz patrol policji.
Na miejscu ratownicy znaleźli 57-letniego mężczyznę, który nie dawał oznak życia. Miał obrażenia głowy i klatki piersiowej. Zmarł, mimo podjętej reanimacji.
Kobieta, która wezwała pomoc, była znana policjantom, ze względu na swoją przestępczą przeszłość.
Przekazała mundurowym, że przestępstwa dokonały nieznane osoby, które wtargnęły do mieszkania, pobiły mężczyznę i uciekły. Te tłumaczenia nie przekonały policjantów.
Okazało się, że słusznie, bo niebawem mieszkanka Świętochłowic przyznała się że, to ona pobiła swojego znajomego, a historię wymyśliła, bo obawiała się konsekwencji.
Kobieta została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu.
Jak ustalili śledczy, agresorka zaatakowała 57-latka w trakcie libacji alkoholowej odbywającej się w jego mieszkaniu.
Kobieta biła i kopała leżącego na ziemi mężczyznę, a gdy zauważyła, że ten nie daje oznak życia zadzwoniła na telefon alarmowy. 41-latka usłyszała zarzut zabójstwa.
Sąd przychylił się do wniosku śledczych i tymczasowo aresztował kobietę. Grozi jej dożywocie.
*Studniówki 2016 Szalona zabawa maturzystów. Zobaczcie, co się dzieje ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU