Obecna sytuacja wojenna na Ukrainie budzi nadzieję na przyszłe zwycięstwo nad Rosją, jednak eksperci ostrzegają przed nadmiernym optymizmem.
Wsparcie Zachodu kluczem do sukcesu
Richard Barrons, brytyjski generał w stanie spoczynku, w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "Financial Times" oświadczył, że jest mało prawdopodobne, by do końca 2023 roku siły ukraińskie zmniejszyły o połowę powierzchnie okupowanych terytoriów przez rosyjskich najeźdźców. Niemniej jednak przekonuje, że Rosję można pokonać, ale prawdopodobnie nie przed rokiem 2024 lub nawet 2025.
– Obecna kontrofensywa Ukrainy nie odepchnie Rosji (...) Jest mało prawdopodobne, aby udało się ją pokonać przed nadejściem zimy. Pokazała jednak (kontrofensywa – red.), że armię rosyjską można pokonać. Nie w 2023 r., ale w 2024 lub 2025 r. – stwierdził generał Barrons.
Jak podkreśla generał, z tego powodu wsparcie ze strony Zachodu pozostaje kluczowym czynnikiem w tej wojnie.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Barrons uważa, że odbudowa wystarczająco silnych sił powietrznych zabierze Ukrainie czas do połowy 2024 roku, a ponadto brakuje jej kluczowego sprzętu potrzebnego do rozminowywania. Jego zdaniem pozbycie się tych problemów odroczy wojnę o co najmniej kolejny rok. Jednocześnie Barrons zwrócił uwagę na inny problem Sił Zbrojnych Ukrainy – braki w zapasach amunicji artyleryjskiej.
Pięć istotnych kroków
Generał uważa także, że na skuteczne odparcie Rosjan składać się powinno pięć najważniejszych czynników:
- Kijów nie powinien osiągać znaczących sukcesów na polu bitwy, jeśli nie ma środków do ich osiągnięcia - wojna nigdy nie może być toczona na równych warunkach: Ukraina musi być silniejsza, a Rosja słabsza, w przeciwnym razie dojdzie do impasu.
- Przez całą zimę Ukraina powinna utrzymywać stałą presję na Rosję - działając "krótkimi seriami", aby zmniejszyć straty i zachować osłonę artyleryjską i przeciwlotniczą. "Jeśli morale Armii Czerwonej są złe, należy je pogorszyć" - uważa Burrons.
- Ukraina musi systematycznie osłabiać kontrolę wojskową Rosji nad swoimi terytoriami do 2024 roku i później. Celem jest zniszczenie rosyjskich zdolności wojskowych szybciej, niż można je odbudować i sprawienie, by nie były w stanie wytrzymać potężniejszej przyszłej ukraińskiej ofensywy.
- Zneutralizować rosyjską Flotę Czarnomorską. Według Burronsa, ataki rakietowe Ukrainy i potencjał morskich dronów mogą uszkodzić rosyjskie okręty szybciej, niż można je zastąpić. Do wiosny 2024 r. Flota Czarnomorska nie powinna odgrywać znaczącej roli w tej wojnie.
- Należy uznać, że w tej wojnie czynnikiem decydującym o sukcesie militarnym jest potencjał obronno-przemysłowy Zachodu i Ukrainy. Amunicja z nowo rozbudowanych linii produkcyjnych będzie dostarczana w dużych ilościach co najmniej do połowy 2024 r. Powinno to zapewnić znaczący zwrot w potencjale ofensywnym Kijowa.
– Ukraina musi wygrać na polu bitwy, aby przetrwać jako państwo. To zwycięstwo jest nie tylko kluczowe dla bezpieczeństwa NATO i jego stosunków z Rosją, ale także zahamuje „chiński apetyt na wojskowe eskapady”. Obecna kontrofensywa pokazuje, że okupację Putina można pokonać – podsumował generał.
rs