Rosyjskie wojska zostały zmuszone do powrotu na Białoruś w celu uzupełnienia zaopatrzenia po ciężkich stratach – twierdzą brytyjskie służby wywiadowcze.
Takie działania wywierają dalszą presję na i tak już napiętą logistykę w Rosji i pokazują trudności, jakie Rosja ma z reorganizacją wojsk na Ukrainie – twierdzą Brytyjczycy.
Stąd ostrzeżenia Londynu o tym, że Ukraina może paść ofiarą cięższych ataków artylerii i nalotów, bo Rosja potrzebuje czasu na przegrupowanie i reorganizację ofensywy lądowej. Moskwa będzie nadal kompensować swoją ograniczoną zdolność manewrowania na ziemi za pomocą ataków artylerii i rakiet, czytamy w najnowszej aktualizacji wywiadu.
Informacja pojawia się w czasie, gdy Rosja obiecała ograniczyć operacje wokół Kijowa i Czernihowa w celu „zwiększenia wzajemnego zaufania”. Moskwa poszła na ustępstwo po zakończeniu pierwszego dnia rozmów w Stambule w sprawie zakończenia wojny z Ukrainą. To pierwsze znaczące ustępstwo Kremla od czasu inwazji na sąsiada, choć spotkało się z sceptycyzmem.
Brytyjski wicepremier Dominic Raab mówi, że Zachód nie powinien ufać temu, co mówi Putin. Drzwi do dyplomacji zawsze będą uchylone, ale nie sądzę, że można ufać temu, co wychodzi z ust machiny wojennej Putina – powiedział Raab Sky News.
