W trakcie meczu w Białymstoku Jagiellonii z Wisłą Płock doszło do konfliktu między Tarasem Romanczukiem a Dominikiem Furmanem. Piłkarz gospodarzy, urodzony na Ukrainie, opowiadał po spotkaniu, że pomocnik gości nazwał go "banderowcem" i "farbowanym lisem". Gracz Jagiellonii dodał, że jego przodkowie zostali zamordowani przez ugrupowanie Stepana Bandery. Z kolei Furman zaprzeczył tym słowom. - Nie chcę nikogo oceniać, PZPN stara się już wyjaśnić sytuację. Dla dobra ich i całej ligi piłkarze powinni wyjaśnić sprawę na spokojnie w cztery oczy - stwierdził selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
K
Kibol
Ty kapusciany klaunie zamiast zabierania glosu ktory kazdy kibic ma gleboko w d**** zajmnij sie pisaniem wypowiedzenia jako ,, trener ,, reprezentacji
S
Słupszczanin
Dominik Furman powiedział prawdę i nie ma czego się wstydzić.