Budowanie mostów w Pekinie. Co przyniosła wizyta Blinkena w Chinach?

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Dwudniowa wizyta Blinkena w Pekinie zakończyła się rozmową z Xi Jinpingiem
Dwudniowa wizyta Blinkena w Pekinie zakończyła się rozmową z Xi Jinpingiem Ichiro Ohara/Associated Press/East News
Konkretnych efektów nie należało oczekiwać. Najważniejszy jest sam fakt wizyty – sekretarz stanu Antony Blinken stał się najwyższym rangą amerykańskim urzędnikiem odwiedzającym Chiny od pięciu lat. W samej zaś wizycie najważniejsza była decyzja Xi Jinpinga, żeby spotkać się z gościem z USA.

Dwudniowa wizyta szefa amerykańskiej dyplomacji w Państwie Środka może okazać się wstępem do zmniejszenia napięcia w relacjach USA-ChRL. Dla niemal całego świata byłaby to dobra informacja. Dla Rosji bardzo zła. Dla prowadzącego wojnę z Ukrainą Kremla Chiny są teraz głównym kołem ratunkowym – przede wszystkim gospodarczym. Sęk w tym, że w kategoriach ekonomicznych Rosja jest dla Pekinu liliputem w porównaniu ze znaczeniem współpracy z zachodnimi olbrzymami, z USA na czele, rzecz jasna. Moskwa na pewno boi się, że Chiny w swej obecnej sytuacji gospodarczej poświęcą część przyjaźni z Rosją na rzecz poprawy relacji z Ameryką.

Trzy ważne rozmowy

Dwudniowa wizyta Blinkena w Pekinie rozpoczęła się w niedzielę od siedmiogodzinnych rozmów z chińskim ministrem spraw zagranicznych Qin Gangiem, a kontynuowana była w poniedziałek - najpierw trzygodzinnym spotkaniem z Wang Yi, odpowiedzialnym za partyjną politykę zagraniczną Chin, a następnie półgodzinną rozmową z Xi Jinpingiem. Początkowo spotkanie z Xi nie znajdowało się w harmonogramie sekretarza stanu. Jeszcze w poniedziałek rano amerykańscy urzędnicy twierdzili, że żadne rozmowy nie są planowane. Ale po spotkaniu Blinkena z Wang Yi, Departament Stanu powiedział, że audiencja u chińskiego przywódcy będzie miała miejsce.

Szczegóły wielogodzinnych rozmów nie zostały ujawnione, ale jedno jest pewne - stronom nie udało się osiągnąć porozumienia w żadnej z kluczowych kwestii (Tajwan, wojna na Ukrainie, spory gospodarcze). Nikt jednak nie spodziewał się tego po rozmowach. Podróż Blinkena była raczej wizytą mającą na celu budowanie mostów i przygotowanie gruntu pod ewentualne przyszłe rozmowy między Xi Jinpingiem a Joe Bidenem.

Twarde stanowisko Pekinu

Xi po spotkaniu z Blinkenem opowiedział się za stabilizacją stosunków USA-Chiny, od których "zależeć będzie los ludzkości", za wzajemnym zrozumieniem między Pekinem a Waszyngtonem, nazwał rozmowy z sekretarzem stanu "szczerymi i głębokimi", a także wspomniał o listopadowej rozmowie z Bidenem na Bali podczas szczytu G20.

Wang Yi powiedział, że Waszyngton powinien przestać rozpowszechniać teorie zagrożenia Chinami, wyeliminować „jednostronne nielegalne sankcje” wobec Chin oraz arbitralnie ingerować w sprawy wewnętrzne Chin”. Jednocześnie Wang Yi podkreślił, że Pekin nie pójdzie na kompromis w kwestii Tajwanu. Qin Gang nazwał kwestię Tajwanu "najważniejszym problemem w stosunkach chińsko-amerykańskich" i "największym ryzykiem". Obecne stosunki USA-Chiny, według ministra spraw zagranicznych, "są na najniższym poziomie od czasu ich ustanowienia", co nie leży w interesie żadnego z krajów.

Blinken zgodził się, że "zerwanie stosunków z Chinami nie leży w interesie USA" i zaprosił Qin Ganga do Waszyngtonu, aby kontynuować rozmowę. Ale robiąc to, ponownie oskarżył Pekin o zaostrzenie kwestii Tajwanu, a także nie przegapił okazji, by uderzyć w Chiny za współpracę z Rosją. Blinken powtórzył swoją wcześniejszą wypowiedź, że rywalizacja z Chinami nie powinna przerodzić się w konflikt. USA "nie próbują gospodarczo powstrzymywać Chin" - powiedział podczas spotkania z mediami. "Szeroki sukces gospodarczy" Chin przynosi również korzyści USA, ale "pewne konkretne technologie" muszą być chronione, aby zagwarantować bezpieczeństwo narodowe Stanów - dodał Blinken.

Niepokój w Moskwie

Na temat wizyty Blinkena w Pekinie wypowiedział się też Joe Biden. Prezydent USA powiedział w poniedziałek, że jego zdaniem stosunki między Stanami Zjednoczonymi a Chinami są na "właściwym torze". Dodał jednak, że nie sądzi, aby wizyta przyniosła znaczący przełom w relacjach między mocarstwami. Przyjęcie Blinkena przez Xi może być sygnałem, że USA i Chiny rozumieją niebezpieczeństwo dalszej konfrontacji. Urzędnicy po obu stronach powiedzieli „New York Times”, że po wizycie sekretarza stanu w Pekinie ma nastąpić seria wzajemnych wizyt wyższych urzędników.

Wizytę Blinkena w Pekinie ze szczególną uwagą obserwowała Rosja. Im gorsze relacje amerykańsko-chińskie, tym lepiej dla Moskwy. Tymczasem przyjęcie sekretarza stanu przez Xi Jinpinga jest sygnałem ostrzegawczym. Słabsze niż zakładano ożywienie gospodarki chińskiej po zdjęciu obostrzeń koronawirusowych sprawia, że dla Pekinu ważniejszy jest handel z Zachodem niż wspieranie Rosji w wojnie z Ukrainą. W takim scenariuszu istnieje możliwość, że Pekin zacznie przestrzegać przynajmniej części sankcji wobec Rosji, co może zaszkodzić rosyjskiej gospodarce. Blinken podczas swojej wizyty wezwał Chiny do "ścisłego monitorowania" Moskwy, aby zapewnić, że nie uzyska ona "ważnych technologii, w tym technologii wojskowych".

źr. Bell.io, PAP

od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh
Tak,tak Chiny nie potrafią sami trudnic sie LICHWA i SPEKULACJA ani organizować parad równości Do tego ewidentnie potrzebują know-how bandziorkow z USA.Surowce z Rosji nie sa im do niczego potrzebne i chętnie przehandluja swoje interesy narodowe za ŁAPÓWKI od międzynarodowki LICHWARZY .Zaproscie Xi do Macao ,niech sobie pogra w wasze znaczone karty ,dajcie mu kredyt jak Kim Jong-nam.
i
i oogórek
Podobno Xi ma spotkać się z bierdroniem i hołuwnią,w towarzystwie rozennek. Mają omówić sytuację gospodarczą w Chinach.
O
Only Peace
Ta Kacapska Putana wysadziła ruskie szambo w kosmos.
J
J23
20 czerwca, 18:57, Ali:

Ten Blinken jest zydem ???

Komentarz na poziomie intelektualnego karła, ręce opadają.

Wróć na i.pl Portal i.pl