Jakie są Pana doświadczenia ws. migrantów? Był Pan niegdyś Ambasadorem RP w Berlinie. Niemcy mają ogromne problemy z migrantami - stwierdziła prowadząca audycję Dorota Kania.
- Pierwsze wypowiedzi pani Merkel wskazywały na to, że Niemcy przyjmą migrantów, nie dlatego, że brakuje im rąk do pracy, tylko żeby stworzyć kulturę "Welcome Refuges". To się nie sprawdziło. Ci młodzi mężczyźni przyjechali tutaj nie po to, aby pracować, ale by korzystać ze świadczeń socjalnych. Jakaś część z nich pracuje, ale raporty są drastyczne, mamy brak poszanowania dla kobiet (…) to się zaogniło w postaci gwałtów. W Niemczech trudno przejść spokojnie ulicą, bez strachu, że ktoś nas zaraz nie zaatakuje nożem. Na szczęście my tego nie mamy i musimy robić wszystko, by tego nie mieć - powiedział w trakcie programu Andrzej Przyłębski, były Ambasador Polski w Niemczech.
Rośnie fala niezadowolonych
Według relacji byłego ambasadora niemieckie społeczeństwo jest rozdarte. - Jest wielu ludzi, którzy wspierają rząd w polityce otwartości, ale rośnie fala niezadowolonych, nie tylko z powodu migracji, ale i polityki rządu niemieckiego - komentował gość audycji.
W połowie czerwca Sejm przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, zobowiązującą rząd do stanowczego sprzeciwu wobec propozycji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył w Sejmie, że kwestia relokacji migrantów w Unii Europejskiej musi być przedmiotem referendum.