Afera w Zespole Szkół Elektrycznych nr 2 w Poznaniu wybuchła w czerwcu 2018 roku. Wówczas zatrzymano dyrektora Zbigniewa A. Był lubiany przez część uczniów i nauczycieli. Postrzegany jako luzak, który potrafi przymknąć oko na wybryki uczniów. Dyrektor trafił do aresztu na prawie 2 miesiące, ale część kadry nauczycielskiej zaczęła go bronić w oficjalnym liście twierdząc, że "cieszy się autorytetem i szacunkiem wśród uczniów".
Dzieci były gwałcone w przedszkolu? Zobacz film
Innego zdania były jednak nieliczne, uczące się w szkole nastolatki. Jedna z dziewczyn, kilka tygodni przed zatrzymaniem Zbigniewa A., poskarżyła się swojej mamie, że dyrektor ją molestował. Chodziło o całowanie, dotykanie piersi, wypytywanie, czy uprawiała już seks. Potem policja i prokuratura zaczęły docierać do kolejnych pokrzywdzonych. Przełamały poczucie wstydu. W akcie oskarżenia zarzucono mu skrzywdzenie czterech uczennic oraz dwóch kobiet, które pojawiły się w szkole. Jedna była przedstawicielką handlową, druga studentką, która zamierzała przeprowadzić badania wśród uczniów.
Wśród zachowań Zbigniewa A. były propozycje szkoleń z seksu, dotykanie, całowanie, obwąchiwanie.
Czytaj też: Szczegóły aktu oskarżenia wobec byłego dyrektora Zbigniewa A.
Prokuratura chciała 5 lat więzienia. Sąd łagodniej potraktował byłego dyrektora Zbigniewa A.
Proces przed Sądem Rejonowym Poznań Grunwald i Jeżyce rozpoczął się w grudniu 2019 roku. Od początku toczył się z wyłączeniem jawności ze względu na dobro pokrzywdzonych. Zbigniew A. nie przyznał się do żadnego z sześciu zarzutów. Twierdził, że jego ofiary zmyślają, poza tym zgłosiły się do organów ścigania po dłuższym czasie. Takie tłumaczenia nie przekonały jednak sądu.
- Ofiary są wiarygodne, ich zeznania spójne, potwierdzone zostały opiniami biegłych. Z kolei wyjaśnienia oskarżonego były wyłącznie jego linią obrony, próbą uniknięcia odpowiedzialności. Nie wykazał skruchy. Jego zachowania były niedopuszczalne, jako dyrektor tym bardziej odpowiadał za wizerunek szkoły
– wskazała sędzia Anna Michałowska.
W mowach końcowej prokuratura domagała się 5 lat więzienia. Obrona – uniewinnienia. Ostatecznie sąd skazał Zbigniewa A. na 2 lata i 10 miesięcy więzienia. Bez zawieszenia. Musi także wypłacić zadośćuczynienie każdej z sześciu ofiar, od 4 do 8 tysięcy złotych. Ponadto sąd orzekł wobec 59-letniego Zbigniewa A. dziesięcioletni zakaz pracy w oświacie. Wyrok nie jest prawomocny, zapewne zostanie złożona apelacja.
- Skoro mój klient nie przyznawał się do winy, nie będzie zadowolony z takiego wyroku – stwierdził po ogłoszeniu orzeczenia jego obrońca adw. Jacek Relewicz.
Czytaj też: Nauczyciele z Poznania kryli dyrektora Zbigniewa A. - mówi ojciec molestowanej uczennicy
W innych nastrojach są ofiary oraz pełnomocnik dwóch pokrzywdzonych.
- Rozstrzygnięcie, ze względu na charakter sprawy, jest gorzką satysfakcją dla ofiar. Dobre jest to, że sąd wydał wyrok bezwzględnego więzienia – mówił na sądowym korytarzu adw. Wojciech Gajda.
Przed laty Zbigniew A. był podejrzewany o molestowanie uczennic w szkole w Swarzędzu. Tamta sprawa uszła mu na sucho
W ustnym uzasadnieniu wtorkowego wyroku sąd wskazał, że okolicznością łagodzącą dla Zbigniewa A. jest jego wcześniejsza niekaralność.
Przypomnijmy jednak, że przed laty do poznańskiej prokuratury trafiło inne zawiadomienie na Zbigniewa A. Chodziło o okres, gdy pracował w Swarzędzu jako nauczyciel geografii. Sygnały, że molestuje nastoletnie uczennice pojawiły się w Swarzędzu już w 2005 roku.
Anonim, który trafił do swarzędzkiej szkoły, wrzucono jednak do kosza. Z kolei prokuratura umorzyła wtedy postępowanie stwierdzając jednak, że zachowania Zbigniewa A. było naganne moralnie. Kuratorium nie zrobiło mu sprawy dyscyplinarnej. W efekcie pozostał w oświacie. Był także radnym w Swarzędzu oraz pracownikiem poznańskiego Urzędu Miasta.
Czytaj też: Poznański Urząd Miasta wiedział wcześniej o kłopotach Zbigniewa A.
W 2009 roku pojawił się w Zespole Szkół Elektrycznych nr przy ul. Świt w Poznaniu. Najpierw jako wiceydektor, potem jako dyrektor. Jeśli wyrok się uprawomocni, będzie to zapewne ostatnia szkoła w jego karierze zawodowej.
Głośne zabójstwa, niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze znikni...
