Jak donoszą hiszpańskie media, w poniedziałek rano w biurach FC Barcelony na Camp Nou pojawiła się policja. Klub potwierdził ten fakt, bez wyjaśnienia szczegółów. Według dziennikarzy śledczy mieli jednak zabezpieczyć dowody związane z "Barcagate". To sprawa z poprzedniego roku. Zarząd klubu miał wynająć osoby trzecie do oczerniania wizerunków byłych i obecnych piłkarzy będących przeciwnikami ówczesnego prezydenta Dumy Katalonii, Josepa Marii Bartomeu. We wrześniu został przeciwko niemu wniesiony akt oskarżenia.
ZOBACZ TEŻ:
Jak donosi radio Cadena SER, policja zatrzymała w tej sprawie nie tylko Bartomeu, ale też m.in. obecnego dyrektora generalnego klubu Oscara Grau i szefa działu prawnego, Romana Gomeza Pontiego. Są oni podejrzani o niegospodarność, korupcję i pranie brudnych pieniędzy. Służby potwierdziły, że doszło do aresztowań, nie zdradziły jednak ich liczby i personaliów zatrzymanych.
Wszystko odbywa się niespełna tydzień przed wyborami na nowego prezydenta FC Barcelony, zaplanowanymi na 7 marca. W grze jest trzech kandydatów: Victor Font, Joan Laporta i Toni Freia. Głosy drogą pocztową oddało już ponad 20 tys. uprawnionych kibiców.
ZOBACZ TEŻ:
- Najlepsi strzelcy w reprezentacjach. Messi goni CR7, a Lewy Pelego
- Odrzuciła zaloty CR7, Neymara i Hamiltona. Kim jest piękna modelka? [ZDJĘCIA]
- Poznaj olśniewającą partnerkę Paulo Dybali [ZDJĘCIA]
- Zobacz 650. gola Leo Messiego dla Barcelony! [WIDEO]
- Messi i Ramos w jednym klubie? "Chcą stworzyć wielką drużynę"
- Mistrz Europy o Lewandowskim: To najlepszy napastnik świata
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
