Ta decyzja nie przysporzy burmistrzowi Bytowa Ryszardowi Sylce zbyt wielu zwolenników, ale - jak wyjaśnia włodarz - jest konieczna. Wydał bowiem zarządzenie dotyczące wyłączenia w mieście latarni ulicznych oraz oświetlenia budynków w godz. 22.30-5.00. Dotyczy to zamku w Bytowie, budynku Urzędu Miejskiego, wyremontowanego dworca PKP wraz z parkingami i mostu kolejowego nad Borują, latarni ulicznych w mieście i wsiach oraz w parkach i przy placach zabaw. Oświetlenie wyłączone zostanie także przy wiacie autobusowej przy dworcu.
- Będziemy sukcesywnie monitorować sytuację i sprawdzać co możemy jeszcze wyłączyć, a gdzie oświetlenie jest niezbędne – przyznaje burmistrz Bytowa Ryszard Sylka i wyjaśnia, dlaczego zdecydował się na tak drastyczny krok.
- Energię elektryczną kupujemy w grupie z gminami i powiatem na giełdzie. Obecnie za jedną megawatogodzinę płacimy 600 zł i taka sytuacja będzie do końca roku. Musimy jednak patrzeć w przyszłość. Ceny na giełdzie za jedną megawatogodzinę są obecnie cztery razy wyższe, na poziomie 2,5-3 tys. zł
– wyjaśnia burmistrz Bytowa.
Hiobowe wieści Ryszard Sylka przekazał radnym podczas wczorajszej (14 września 2022 r.) sesji. Najbardziej chyba radnych poraziła wiadomość, że w tym roku nie będzie w mieście ozdób bożonarodzeniowych.
- Ludzie i tak są przygnębieni i zdołowani. Może zostawmy tylko część oświetlenia świątecznego
– proponował radny Wiesław Dykier, a radna Katarzyna Januszewska-Lisińska zaproponowała, by nie wyłączać na ulicach wszystkich lamp, a na przykład co trzecią.
- To jest związane z kosztami. Zamontowanie odpowiedniego sterownika na całej linii to koszt około 20-30 zł. Gdybyśmy chcieli montować takie sterowniki na co którejś lampie, poniesiemy koszty – zaznaczył burmistrz Sylka i dodał, że to nie koniec oszczędzania.
Zgodnie z decyzją burmistrza, w szkołach i placówkach oświatowych w porze nocnej oraz w weekendy, temperatura ma być obniżona co najmniej o 1 stopień. Dodatkowo spółki miejskie mają szukać miejsc, gdzie mogłyby zostać zamontowane instalacje fotowoltaiczne lub pompy ciepła. Wielkie oszczędzanie jest rozwojowe, bo trwa analiza kosztów ogrzewania także w remizach strażackich, a nawet na basenie.
- Analizujemy czy w pełni korzystamy na basenie z mocy zamówionej i jakie skutki finansowe przyniosłoby nam zmniejszenie tej mocy zamówionej – dodał Sylka, zaznaczając że w tym kompleksie temperatura ogrzewania nie zostanie obniżona. Przynajmniej na razie.
Dodatkowo na ulicach Ogrodowej, Wojska Polskiego i Armii Krajowej wymienionych zostanie 86 lamp sodowych na ledowe.
Te wszystkie działania mają obniżyć samorządowy rachunek za energię elektryczną o 25 proc. Obecnie, z budżetu miasta na ten cel wypływa 1,2 mln zł. Przy założeniu, że ceny prądu są cztery razy wyższe, w miejskiej kasie na 2023 rok należałoby zabezpieczyć prawie 5 mln zł.
- Może zdarzyć się tak, że pomimo oszczędności, nasze niektóre przedsięwzięcia będziemy musieli kredytować – dodał Sylka.
