Ustalenia CBA wskazują, że biznesmen próbował namówić pracownika Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. do zawarcia niekorzystnego kontraktu na dostawę składników niezbędnych do produkcji nawozów dla chemicznego potentata.
- Biznesmen pośredniczył w dostarczaniu komponentów chemicznych do grupy Azoty. Kontrakt miał być oczywiście korzystny dla jego firmy, ale niekorzystny dla grupy Azoty - mów prok. Marcin Lorenc ze szczecińskiej Prokuratury Regionalnej.
Zatrzymany przedsiębiorca został przewieziony do Prokuratury Regionalnej w Szczecinie, gdzie usłyszał zarzut tzw. korupcji menadżerskiej. Do tej sprawy agenci CBA zatrzymali także dwóch pracowników Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A., którzy brali udział w procederze. Korupcyjny proceder trwał od kilku lat i spowodował straty w wysokości co najmniej 10 mln zł.
- Sprawa jest na początkowym etapie, ale kluczowe na ten moment jest to, że osoby podejrzane nie kwestionowały tego, co było w zarzutach, przyznały się do popełnienia czynów, co pozwoliło na zastosowanie środków wolnościowych, czyli poręczenia majątkowego, dozoru policyjnego, zakazu opuszczania kraju - dodaje prokurator. - Zgromadzony w tej sprawie materiał jest na tyle bogaty, że niewykluczone, że w tej sprawie będą kolejne zatrzymania. Jest co analizować - dodaje.
ZOBACZ TEŻ: CBA zatrzymało trzech biznesmenów podejrzanych o korumpowanie posła
