Komik Hans Kim zyskał wątpliwą popularność, żartując z Matthew Perry'ego, niedawno zmarłej gwieździe kultowego serialu „Przyjaciele”. Występ komika spotkał się z oburzeniem fanów serialu.
Kondolencje i chamski żart
Choć wielu przekazało wyrazy kondolencji – a obsada „Przyjaciół” dopiero niedawno opowiedziała o swoim smutku – jeden z komików niewybrednie żartował na temat zmarłej legendy.
– Przykro nam słyszeć, że wielki Matthew Perry zmarł samotnie w wannie z hydromasażem. Jak na gościa z serialu zwanego „Przyjaciółmi” przydałaby się para – żartował Kim.
– Kto wiedział, że napisy początkowe były jego wołaniem o pomoc – kontynuował, mówiąc o scenie otwierającej serial komediowy, w której aktorzy tańczą razem w fontannie.
Wielu fanów zmarłego aktora jest oburzonych.
Obok swoich współpracowników – Jennifer Aniston, Courteney Cox, Matta LeBlanca, Lisy Kudrow i Davida Schwimmera – Perry stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Hollywood.
Demony pokonały gwiazdora
W obliczu sukcesu Perry przez całe życie zmagał się również z uzależnieniem, jak powiedział w wywiadzie z 2016, że nie pamięta, jak kręcił trzy sezony "Przyjaciół".
Courteney Cox, która grała ekranową żonę Perry'ego, Monikę Geller, złożyła pełen miłości hołd: Jestem bardzo wdzięczna za każdą chwilę, którą spędziłam z tobą, Matty, i tęsknię za tobą każdego dnia.
Źródło:metro.co.uk
rs
