Chełm. Z bronią w ręku podszedł do kierowcy samochodu i groził, że go zabije. Tłumaczył, że to żart

PJ
pixabay.com/zdj. ilustracyjne
Podszedł do zaparkowanego samochodu i z bronią w ręku groził kierowcy, że go zabije. Ten się przestraszył i uciekł. "Żartowniś" trafił natomiast w ręce policji i usłyszał zarzuty.

Do zdarzenia doszło we wrześniu na osiedlu Działki w Chełmie. 23-latek groził nieznajomemu, który siedział w zaparkowanym samochodzie, że go zabije. Posługiwał się przy tym pistoletem gazowym przypominającym broń palną. Kierowca widząc zagrożenie, szybko odjechał, ale nie zgłosił sprawy na policję.

- Chełmscy kryminalni na podstawie własnych ustaleń zatrzymali 23-letniego mieszkańca gminy Chełm - informuje podkom. Ewa Czyż. - Zatrzymany swoje zachowanie tłumaczył chęcią zrobienia komuś żartu. Funkcjonariusze zabezpieczyli wiatrówkę, którą posługiwał się sprawca - dodaje.

Młody mężczyzna usłyszał już zarzuty, grozi mu do dwóch lat więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

A gdyby kierowca też miał broń palną to taki debil już by nikogo nie przestraszył, w stanach policjant może zastrzelić zasrańca za posiadanie nawet plastikowego Magnum, bez odpowiedzialności, u nas bandyta sie nie boi a ofiara robi w gacie ze strachu, polska rzeczywistość.

G
Gość
28 listopada, 12:46, Gość:

Samochód to nie poczekalnia. Pan kierowca niech się oduczy warczenia/kopcenia komuś pod oknem samochodem.

jeżeli to robił to miał rację, chyba ja jak baba 60 letnia to kupię sobie dziecinny pistolet i będę straszyć, bo piżdzielstwo kupi sobie grata za 500 plus i warczy pół godziny pod oknem. Gdzie jest policja, dlaczego nie sypie mandatów za zanieczyszczenie środowiska.

M
Marek68
28 listopada, 12:46, Gość:

Samochód to nie poczekalnia. Pan kierowca niech się oduczy warczenia/kopcenia komuś pod oknem samochodem.

Oj głupiś... Może powiesz, że miał prawo strzelić?

G
Gość

Samochód to nie poczekalnia. Pan kierowca niech się oduczy warczenia/kopcenia komuś pod oknem samochodem.

G
Gość

To był to pistolet gazowy czy wiatrówka? To nie to samo a przecież na raz jednego i drugiego w jednym ręku nie trzymał.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl