Clout MMA. Błażej Augustyn - Dominik Pudzianowski
Błażej Augustyn w styczniu skończył 35 lat. Mierzy 191 centymetrów i waży 92 kilogramy. To czynny środkowy obrońca. Na początku roku odszedł z trzecioligowej Wieczystej Kraków. Wiosnę spędził w lidze okręgowej, występując w zespole WKS-u Wierzbice (dolnośląskie). Za nim angaże w Legii Warszawa, Górniku Zabrze, Jagiellonii Białystok czy klubach z Włoch i Szkocji.
Augustyn wskoczył na kartę walk w ostatnim momencie. W przeddzień gali zastąpił spodziewanego rywala Dominika Pudzianowskiego, Pawła B., za którym Sąd Okręgowy w Elblągu wydał listy gończy, odwołując przerwę w odbywaniu dwuletniego wyroku za oszustwa finansowe.

Jak przyznał sam Augustyn, do oktagonu wszedł prosto z imprezy, po "pępkowym". To jednak nieprzypadkowa postać w świecie freak figtów. Sporty walki trenuje od dłuższego czasu we Wrocławiu. To dobry znajomy Sławomira Peszki, ambasadora federacji Clout MMA. Grał z nim wspólnie w Lechii Gdańsk, a ostatnio także w Wieczystej.
Oprócz Augustyna na debiutanckiej gali Clout MMA zawalczy jeszcze Tomasz Hajto. Rywalem byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej będzie utytułowany siatkarz Zbigniew Bartman, młodszy o piętnaście lat.
Przebieg walki Błażej Augustyn - Dominik Pudzianowski
Pierwszą rundę wygrał Augustyn. Wykorzystał swój zasięg i umiejętność kopnięć nogami. Najmocniejsze ciosy zadał jednak prawą ręką, która doszła przynajmniej trzy razy do twarzy Pudzianowskiego. Przed zejściem do parteru Augustyn wybronił się efektowną akcją.
Druga runda także toczyła się wyłącznie w stójce i pod dyktando Augustyna. Piłkarz pilnował dystansu i pojedynczymi ciosami punktował rywala. Zdecydowanie lepiej wyglądał od niego pod względem kondycyjnym.
W trzeciej rundzie Pudzianowski nie poszedł na całość. Nie potrafił mocno trafić bardzo ruchliwego Augustyna, za to sam mocno oberwał.

PKO Ekstraklasa. Komplet kibiców Radomiaka Radom w meczu z C...
