Gliński w gabinecie prezesa PAP
„Jestem w gabinecie prezesa PAP. Miała tu miejsce próba siłowego przejęcia instytucji. Wtargnęło tu 4 panów bez żadnych legalnych podstaw. Używają siły fizycznej. Nie ustąpimy! Białoruś!” - napisał na platformie X poseł Prawa i Sprawiedliwości, były minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński.
W rozmowie z i.pl prof. Piotr Gliński przykazał, że w PAP „miała miejsce próba nielegalnego przejęcia gabinetu prezesa”. – Przyszło czterech panów, którzy twierdzili, że są członkami rady nadzorczej. Jeden z nich twierdził, że jest prezesem. Pokazali papier, który nie jest podstawą do mianowania prezesa, zarządu spółki, czy rady nadzorczej. Zgodnie z ustawą o Polskiej Agencji Prasowej artykuł dziewiąty mówi, że jedynie Rada Mediów Narodowych może mianować zarówno zarząd, prezesa, jak i członków rady nadzorczej – wyjaśnił.
Polityk PiS przekazał, że „w związku z tym pan prezes poprosił o opuszczenie gabinetu przez tych panów”. – Panowie nie chcieli go opuścić, toczyły się dyskusje. Po 2-3 godzinach wyszli, jeden został trochę dłużej, ale także wyszedł – dodał.
Piotr Gliński podkreślił, że w PAP jest grupa posłów, którzy – na wniosek prezesa Wojciecha Surmacza – przeprowadzali interwencję w zasadzie obywatelską, w związku z jawnym łamaniem prawa. – Ci ludzie nie mieli żadnych podstaw, żeby tutaj przyjść i przejąć instytucję publiczną. My pomogliśmy panu prezesowi – powiedział.
Polityk PiS: Surmacz cały czas jest prezesem PAP
Pytany o to, jak długo posłowie PiS zamierzają przebywać w siedzibie PAP, powiedział, że tego nie wie. – Obecnie bronimy – w szerszym oczywiście wymiarze – polskiej demokracji, bo to są standardy białoruskie. Minister kultury podjął decyzję wbrew prawu i wbrew swoim kompetencjom. On nie jest walnym zgromadzeniem, ale ma obowiązek działać w oparciu o prawo i w ramach prawa. Tak nie działa, bo działał według kodeksu spółek handlowych. Tymczasem wszyscy wiemy, że ws. radia, telewizji oraz PAP artykuły mówią o tym wyraźnie, kto ma prawo do powoływania tych ciał – wyjaśnił.
Piotr Gliński zauważył, że w PAP mieliśmy do czynienia z próbą „absolutnie nielegalnego, fizycznego zajęcia instytucji, ponieważ panowie ci wtargnęli do gabinetu prezesa, o ile pamiętam, chyba pod jego nieobecność nawet. Natomiast za chwilę prezes się pojawił – dodał.
– Pan Wojciech Surmacz cały czas jest prezesem Polskiej Agencji Prasowej – podkreślił Piotr Gliński.
W warszawskiej siedzibie PAP była też obecna policja. Z naszych informacji wynika, że redakcja pracuje normalnie. Obecnie jest już spokojnie.
Uchwała Sejmu i zmiany w mediach publicznych
We wtorek wieczorem Sejm podjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej.
Z kolei w środę resort kultury i dziedzictwa narodowego poinformował w komunikacie, że minister Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dotychczasowych prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej i rady nadzorcze. Minister powołał też nowe rady nadzorcze spółek, które powołały nowe zarządy spółek.
ag
