"Po ataku Rosji na Ukrainę zapanował chaos"
– Są takie momenty w historii, że rząd musi bardzo mocno chwycić ster we własne ręce, zaproponować swoje rozwiązania i potem te rozwiązania skutecznie zrealizować. Po ataku Rosji na Ukrainę zapanował chaos. Nie było tam żadnych normalnych mechanizmów rynkowych. Trzeba było te mechanizmy rynkowe po prostu zastąpić mechanizmami sprawnego państwa i jednym z absolutnie podstawowych problemów Polaków był problem z węglem – zauważył szef rządu.
Premier podkreślił, że „przecież właśnie embargo Unii Europejskiej na węgiel z Rosji spowodowało, że musieliśmy dość gwałtownie szukać nowych kierunków i zwiększać eksport z już istniejących kierunków importu, czyli kierunków przywozu węgla do Polski”. – Problemem była także cena węgla, ponieważ na składach węglowych – jak pamiętacie państwo jeszcze 2-3 miesiące temu – węgiel przekraczał 4 tys. zł za tonę – mówił.
Szef rządu przypomniał, że „weszliśmy w cały ciąg logistycznym, w cały układ transportu – od importu przez przeładunek w portach – takich jak tutaj”. – Uruchomione zostały wszystkie możliwości przeładunkowe, także przywóz z zagranicy, także m.in. przez Łotwę i przez porty ARA – powiedział.
Co z węglem? "Mamy klęskę urodzaju"
– Dzisiaj mogę powiedzieć – po rozmowie z panem wojewodą i z szefami portów gdańskich – że mamy klęskę urodzaju. Wiemy, że ten węgiel jest. Pracują 24 godziny przez 7 dni w tygodniu. Węgiel jest wywożony transportem kolejowym i transportem samochodowym – mówił.
Mateusz Morawiecki dodał, że dziś problem polega na tym, że w niektórych gminach składy węglowe, z którymi gminy podpisały umowy, place, które są wykorzystywane przez te gminy, są już pełne. – Dlatego tutaj czeka kilka składów pociągowych, aby móc wyjechać z węglem do Polski – wskazał.
Premier: Opozycja powinna dołożyć swój pozytywny głos
Zdaniem szefa rządu opozycja powinna dołożyć swój pozytywny głos do tego, co się dzieje. – Pamiętacie, jak mówili, że węgla nie będzie. Dzisiaj mówią, że węgla jest już za dużo. Pamiętacie, jak mówili, że cena węgla jest za wysoka, bo była rzeczywiście wtedy za wysoka, ale dzisiaj pojawiają się głosy, że cena jest za niska, bo składy węglowe muszą obniżać gwałtownie cenę. Przecież o to nam chodziło, żeby cena była jak najniższa – powiedział.
Ted
