Raport z działań komisji ds. rosyjskich i białoruskich wpływów
– Spotykamy się dzisiaj, aby podsumować pierwszy etap działalności komisji. Cztery i pół miesiąca prac komisji to prawie 40 spotkań, analiza tysięcy stron, skierowanie do ministerstw oraz innych instytucji kilkuset pytań i czytanie prawie 2 tysięcy odpowiedzi. Analiza niektórych z tych dokumentów wciąż trwa – powiedział przewodniczący komisji, szef SKW gen. Jarosław Stróżyk.
Jak dodał, „od początku celem komisji jest docelowo stworzenie mechanizmów w państwie do badania wpływów w każdym organie państwowym”.
– Chcemy, aby takie instytucje, komórki, powstawały na poziomie rządowym, samorządowym, biznesowym. Bez takiej komplementarności, bez wspólnego działania, nie widzimy wzmocnienia państwa – mówił.
Zapowiedział, że będą kolejne dokumenty, a w listopadzie ma zostać opublikowany raport dot. dezinformacji.
Zdrada dyplomatyczna Antoniego Macierewicza?
Jednym z wątków, jakie poruszył gen. Stróżyk była decyzja o wycofaniu się przez byłego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza z programu MRTT (Multi Role Tanker Transport), dotyczącego tankowania w powietrzu.
Szef SKW powiedział, że komisja będzie rekomendować zawiadomienie do prokuratury przeciwko politykowi PiS. Jej zdaniem tamta decyzja mogła mieć znamiona przestępstwa tzw. zdrady dyplomatycznej z artykułu 129 kodeksu karnego, który brzmi:
Kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Według komisji, na wyjściu z programu polska straciła nie tylko finansowo.
– W konsekwencji straciliśmy nie tylko kilka milionów złotych składek, ale też możliwość stacjonowania w Polsce w Powidzu takich samolotów. Program dzisiaj jest wielkim sukcesem, a flota 10 tankowców stacjonuje w Kolonii w Niemczech, a nie w Powidzu w Polsce – mówił.
Otoczenie prezydenta ukrywa informacje?
W czasie konferencji pojawił się również wątek domniemanych informacji z Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy.
– W lipcu bieżącego roku, w czasie służbowego spotkania, zostałem zachęcony przez bardzo wysokiego szczeblem urzędnika z otoczenia prezydenta o skierowanie pisma z komisji do pana prezydenta, ponieważ, cytuję: „pan prezydent chętnie podzieli się informacjami o zaniechaniach modernizacyjnych w Ministerstwie Obrony Narodowej przez pana ministra Macierewicza” – mówił przewodniczący.
Komisja otrzymała negatywną odpowiedź, co zdaniem gen. Stróżyka może oznaczać, że „otoczenie prezydenta ukrywa informacje dotyczące działań Ministra Obrony Narodowej w latach 2015-2018”.
Gen. Stróżyk: Miało miejsce niszczenie służb specjalnych
– W okresie tych 20 analizowanych lat (2004-2024), ale i wcześniej, doszło do kilku znaczących zdarzeń, które w sposób szczególny wpływały negatywnie na potencjał polskich służb specjalnych, kontrwywiadowczych i wywiadowczych – oświadczył szef SKW.
Wskazał – jak mówił – na „mechanizmy niszczenia polskich służb specjalnych”.
– W dużej mierze kontrwywiadu, ale oczywiście zawsze jest to połączone również ze służbami wywiadowczymi – podkreślił.
Gen. Stróżyk wymienił przy tym wprowadzenie w 2016 r. przepisów pozbawiających m.in. funkcjonariuszy służb specjalnych (także innych służb mundurowych) „uprawnień do zaopatrzenia emerytalnego przewidzianego dla służb mundurowych w przypadku, jeśli pełnili chociaż jeden dzień służbę w organach PRL”.
Szef SKW wskazał także na tryb przeprowadzenia likwidacji w 2017 r. zbioru zastrzeżonego IPN.
Fałszywe oskarżenia wobec oficerów służb
Ponadto wskazał na „formułowanie fałszywych oskarżeń z art. 130 kodeksu karnego, mówiącym o szpiegostwie, wobec byłych wysokich funkcjonariuszy służb, w tym szefów służb wojskowych, kontrwywiadowczych”.
– Kolejnym elementem są zmiany strukturalne w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w tym likwidacja 10 z 15 delegatur terenowych – dodał.
Gen. Stróżyk zauważył m.in., że proces likwidacji tych delegatur został przeprowadzony w rekordowo krótkim czasie – trwał od 29 czerwca do 1 października 2017 r. W efekcie - jak zaznaczył – doszło do ubytków kadrowych od 24 do nawet 50 proc.
Działania przed wybuchem wojny na Ukrainie
Stróżyk zwracał m.in. uwagę na kwestię reakcji polskiego rządu na doniesienia o zbliżającej się rosyjskiej inwazji na Ukrainę na przełomie 2021 i 2022 roku.
– Gdybym miał powiedzieć swobodnie, to bym powiedział: brak reakcji. W zgromadzonych przez komisję dokumentach nie zidentyfikowano materiałów świadczących o istotnych działaniach podjętych przez rząd, mających na celu przygotować Polskę do wyzwań, jakie mogły się wiązać z agresją Rosji na Ukrainę. Wiemy już z medialnych źródeł, że pierwsze ostrzeżenia amerykańskie były już w listopadzie 2021 roku – były one kierowane do państw, były kierowane do NATO – mówił.
Jak dodał, komisja "nie znalazła śladu dyskusji w gremiach zajmujących się bezpieczeństwem na ten temat".
– Pierwszy ślad jest 24 lutego 2022 roku – oświadczył.
Spotkanie prorosyjskich prawicowych partii w Polsce
– W tym kontekście dla komisji zaskakujący jest również fakt zaangażowania w grudniu 2021 roku i styczniu 2022 roku w organizację spotkań europejskich partii konserwatywnych i prawicowych, których poszczególni działacze jawnie wspierali politykę Kremla i korzystali z funduszy rosyjskich – dodał.
Stróżyk zwrócił też uwagę na wywiad opublikowany w lutym 2022 roku w tygodniku „Sieci” z rosyjskim ambasadorem Siergiejem Andriejewem; jak mówił, m.in. pośrednik organizujący wywiad nie był przedmiotem zainteresowania polskich służb.
Gen. Stróżyk nawiązał też do kwestii przyjętej niedługo po rosyjskiej agresji na Ukrainę ustawy o obronie Ojczyzny, która obecnie jest podstawowym aktem regulującym m.in. działanie Wojska Polskiego. Jak ocenił, ustawa została przyjęta bez uwzględnienia wielu merytorycznych uwag i z wieloma nieścisłościami; przypomniał też, że efektem jej przyjęcia było zlikwidowanie obrony cywilnej.
Zapowiedział też, że na dalszych etapach prac komisja będzie badać również stopień przygotowania polskich sił zbrojnych do prowadzenia działań zbrojnych w poprzednich latach, w tym w obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Wynajem podmiotów do reprezentowania Polski
Stróżyk mówił też m.in. o kwestiach dotyczących mechanizmu wynajmowania poszczególnych podmiotów do reprezentowania Polski na terenie Stanów Zjednoczonych.
Zaznaczył, że Polska bardzo rzadko korzystała z tego mechanizmu, „ale od roku 2016 nastąpił wysyp zawierania umów wynajmowania niektórych podmiotów świadczących takie usługi w Stanach Zjednoczonych na rzecz reprezentowania polskich interesów”.
– Wydano na ten fakt wiele milionów złotych. Na tym etapie co najmniej kilkanaście – dodał.
Skąd finansowanie?
Wskazał, że wynajmowano te podmioty ze środków: Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH), Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Ministerstwa Obrony Narodowej, spółek Skarbu Państwa: PKN Orlen, KGHM, PGNiG, Banku Gospodarstwa Krajowego, Agencji Rozwoju Przemysłu.
Wskazał, że szczególnie interesującym przypadkiem jest działalność powołanej w kwietniu 2018 roku Polish Chamber of Commerce in the US. Poinformował, że zaraz po jej powołaniu PAIH przekazała milion dolarów.
– I co ciekawe, ta komórka otrzymująca tyle środków zamknęła swoją działalność 31 października 2023 roku. Zaskakujący brak wiary w przyszłość tej komórki i stosunków polsko-amerykańskich w zakresie gospodarczym – zauważył.
Dodał, że w przypadku wszystkich organizacji, o których mówi, brak śladów działalności na rzecz Polski.
Trzy podmioty wynajmowane przez Polskę
W tym kontekście opisał trzy podmioty, które były wynajmowane przez Polskę za publiczne pieniądze. Pierwszą z nich jest Potomac Square Group, którą wynajął Polish Chamber of Commerce in the US w 2018 roku.
– W 2018 roku jednym kliknięciem dowiedziano by się, że ten podmiot był wymieniany w kongresowym raporcie dotyczącym osób i firm, które wpływały na proces legislacyjny w Stanach Zjednoczonych w tzw. Magnitsky Act, czyli działaniu mającym objąć globalnymi sankcjami pewne podmioty i osoby z Rosji, które sprzeniewierzyły się i działały przeciwko Stanom Zjednoczonym – mówił.
Przekazał, że głównym wspierającym tej firmy był oficer GRU Rinat Achmetszyn, „specjalizujący się w działaniach aktywnych, wywrotowych, operacjach wpływu politycznego i działaniach dezinformacyjnych”.
– Nie ma śladu Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu z działalności wynajętej firmy – podkreślił.
Dodał, że innym ciekawym przypadkiem jest wynajęcie w 2016 roku przez Polską Grupę Zbrojeniową firmy Park Strategies, firmy b. senatora Alfonsa D'Amato, który w końcówce lat 90. był jawnym przeciwnikiem wejścia Polski do NATO.
Ostatnim podmiotem, o którym mówił gen. Stróżyk, była BGR Group, zaopatrywany finansowo przez trzy lata – rok przez Polską Grupę Zbrojeniową, a później przez półtora roku przez Ministerstwo Obrony Narodowej.
Generał zaznaczył, że podpisywano tu umowy na bardzo niskim szczeblu przez przedstawicieli w Waszyngtonie.
– Ale firma to już konglomerat działania na rzecz Federacji Rosyjskiej: działania na rzecz Alfa Banku, dwóch spółek Gazpromu, spółki zajmującej się Nord Stream 2, reprezentującej również byłego prezesa banku w Moskwie – podkreślił.
– I jeszcze raz powiem: nie znaliśmy śladów działalności tych firm. Zapewne dlatego, że były zajęte działaniami na rzecz Rosji – dodał.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródła: i.pl, PAP