Co pozostanie z nami na długo po pandemii? Psychologowie wymieniają zaburzenia psychiczne, ostrożność i... uzależnienie od internetu
Wychodzenie z domu jedynie wtedy, kiedy to konieczne, praca zdalna, ograniczenie kontaktów z rodziną i przyjaciółmi, spędzanie niemal całych dni w czterech ścianach. To tylko niektóre z założeń, które jeszcze kilka tygodni temu były naszą codziennością. Psychologowie nie mają wątpliwości, konieczność dostosowania się do obostrzeń podyktowanych pandemią koronowarisa odcisnęła piętno na psychice wielu osób.
Praca oraz nauka w domu przyczyniły się do tego, że staliśmy się bardziej zdezorganizowani. Do tego doszło zmęczenie i monotonia - zauważa psycholog dr Beata Rajba, wykładowca Dolnośląskiej Szkoły Wyższej w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes.
Przeniesienie życia, zarówno zawodowego jak i towarzyskiego do sieci sprawiło, że poniekąd uzależniliśmy się od Internetu. I zdaje się, że to pozostanie z nami jeszcze na długo, o ile nie na zawsze.
Pandemia koronawirusa rozbudziła w nas chęć niesienia pomocy
Specjalistka zwraca także uwagę na to, że podczas tygodni społecznej izolacji przeszliśmy kilka faz radzenia sobie z kryzysem. Pierwsza to faza dezorganizacji, kiedy dla przykładu, setki Polaków ruszyły do sklepów, aby zrobić "zapasy", a makarony, mydło czy papier toaletowy były dobrami deficytowymi. Później przyszła pora na fazę adaptacji, a później faza wypalenia.
Pandemia i społeczna izolacja spotęgowały lęki i zaburzenia depresyjne
Dr Rajba podkreśla, że pewne czynniki pozostaną z nami na długo po pandemii. Wśród nich wymienia m.in. zaburzenia i choroby psychiczne, co potwierdza m.in. raport ONZ. Agencja Newseria Biznes powołując się na raport "COVID-19 and the Need for Action on Mental Health" wskazuje, że że jeszcze przed wybuchem pandemii na depresję cierpiało 264 mln ludzi, a obecna sytuacja znacznie te statystyki pogorszy.
Boimy się o zdrowie swoje i bliskich, o utratę pracy, czujemy widmo kryzysu gospodarczego, wiele naszych planów na przyszłość legło w gruzach.
Ze wspomnianego raportu wynika również, że Szczególnie narażeni na psychologiczne skutki pandemii SARS-CoV-2 są pracownicy służby zdrowia. Agencja Biznes Newseria powołując się na dane udostępnione przez Medicover wymienia:
- 35 proc. pracowników medycznych odczuwa wręcz traumatyczny stres,
- 15 proc. cierpi na depresję,
- 12 proc. odczuwa silny niepokój związany z aktualną sytuacją.
Pandemia i powrót do (nowej) rzeczywistości będzie trudny także dla osób z fobią społeczną, które odzwyczaiły się od kontaktów z innymi ludźmi. Choroby i zaburzenia psychiczne pewnie zostaną z nami na dłużej – podsumowuje dr Beata Rajba.
Źródło: Agencja Newseria Biznes
