Sprawą Joanny Scheuring-Wielgus posłowie zajmą się o północy. Wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie posłanki Lewicy do odpowiedzialności karnej złożył 6 grudnia 2018 roku Komendant Główny Policji. Pozytywnie zaopiniowała go sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych.
Wniosek dotyczy zdarzenia z 2018 roku, kiedy posłanka wywiesiła na bramie bazyliki świętych Janów w Toruniu dziecięce buciki. Jak tłumaczyła, był to protest przeciwko przypadkom pedofilii w Kościele katolickim. Scheuring-Wielgus zarzuca się naruszenie art. 63 a kodeksu wykroczeń. Chodzi o zakaz wieszania w miejscach publicznych ogłoszeń i plakatów bez zgody osób zarządzających tymi obiektami.
Sama zainteresowana twierdzi, że nie boi się konsekwencji, bo nie zrobiła nic złego. Co więcej, stwierdziła, że byłaby gotowa zrobić to po raz drugi.
Awantura o koszulkę
Bezpośrednio po rozpatrzeniu sprawy posłanki Lewicy, posłowie zajmą się kwestią immunitetu Sławomira Nitrasa. Możliwości pociągnięcia parlamentarzysty Koalicji Obywatelskiej do odpowiedzialności karnej domaga się oskarżyciel prywatny Marek Palarczyk. Jest to były działacz Kukiz'15, którego pod koniec 2017 roku Nitras oskarżył o "paradowanie" po Sejmie w koszulce z napisem "Rasista, ksenofob, patriota. Polska bez islamu!".
Po nagłośnieniu sprawy przez posła KO, Palarczyk został usunięty z ruchu Kukiz'15. Sprawa miała jednak swój dalszy ciąg, gdyż aktywista zarzucił Nitrasowi kłamstwo i zapowiedział pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. – Na mojej koszulce nie ma ani jednego takiego zdania – zapewniał Palarczyk w rozmowie z tygodnikiem "7 dni".
Sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych negatywnie zaopiniowała wniosek Palarczyka. Ostateczna decyzja w tej sprawie należy jednak do Sejmu.
